Prezydent Andrzej Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, chociaż PiS nie ma po wyborach potrzebnej większości. Morawiecki jednak się nie poddaje. W piątek ogłosił, co ma w planach ws. swojego nowego rządu. Nie omieszkał ponowne zwrócić się pozostałych partii, które znalazły się w Sejmie. – Nasze propozycje programowe są spójne z propozycjami Polski 2050, PSL, Konfederacji czy nawet Lewicy – przekonywał. Do słów odniósł się Szymon Hołownia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Chcemy zupełnie innego rządu niż ten, który pełni obowiązki. To będzie rząd ponadpartyjny, pozapartyjny, rząd równowagi. Z najbardziej wartościowych elementów różnych programów budujemy Dekalog Polskich spraw na cztery lata – obwieścił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki próbuje utworzyć rząd. Wiadomo, co chce zrobić
Wskazał przy tym, że w nowym Sejmie "rozkład głosów wygląda zupełnie inaczej". Zapowiedział jednocześnie, że ciągu 7-8 dni przedstawi skład nowego rządu.
Jak przekonywał, "przystąpiliśmy do tworzenia tego rządu od strony takiej, która jest najbardziej właściwa z punktu widzenia obywateli, z punktu widzenia Polski, czyli od strony programu".
Zwrócił się również do pozostałych partii w Sejmie. – Nasze propozycje programowe są spójne z propozycjami Polski 2050, PSL, Konfederacji czy nawet Lewicy – stwierdził.
Poinformował też, że "skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich "Dekalog Polskich Spraw".
Jednocześnie nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował w piątek, że Morawiecki wcale nie kontaktował się w tej sprawie ani z nim, ani z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. – Nie dzwoni, nie pisze – zrelacjonował to w dość żartobliwy sposób.
Morawiecki dostał od Dudy misję tworzenia rządu. PiS nie ma większości
Przypomnijmy: w ten poniedziałek Mateusz Morawiecki wraz ze swoim gabinetem zjawili się w Pałacu Prezydenckim, aby na ręce Andrzeja Dudy złożyć dymisję rządu. Następnie prezydent wręczył mu dokument potwierdzający, że desygnuje go na premiera i powierza mu misję tworzenia nowego rządu.
– Będę to powtarzał w nieskończoność: w moim najgłębszym przekonaniu było to dobre dla Polski 8 lat – powiedział na tym spotkaniu prezydent. Duda mówił też o sukcesach rządu Prawa i Sprawiedliwości– jego zdaniem to m.in. walka z inflacją, programy socjalne, zmniejszanie bezrobocia czy rozwój infrastruktury.
Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller informował w środę, że skład rady ministrów ma zostać przedstawiony przez Morawieckiego "między 12. a 14. dniem" od momentu spotkanie z prezydentem – czyli pomiędzy 25 a 27 listopada.
– Będzie nowy skład. Połowa zmieniona? Nie wykluczam, że nawet w takim zakresie. Może być większa liczba ministrów, niż niektórzy by się spodziewali – przekazał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.