Miszczak kandydatem na prezesa TVP? Koledzy z branży nie mają wątpliwości
Kamil Frątczak
17 listopada 2023, 19:28·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 listopada 2023, 19:28
Niedawno w mediach pojawiły się pogłoski, jakoby pozycja Edwarda Miszczaka w telewizji Polsat miała być zagrożona. Teraz spekulacje poszły o krok dalej. Niektórzy twierdzą, że mógłby być jednym z kandydatów na prezesa TVP. Koledzy z branży jednak nie mają żadnych wątpliwości.
Reklama.
Reklama.
Czas pokazał, że nowa ramówka Edwarda Miszczaka nie przyniosła "kokosów". Wirtualne media informowały, że nową edycję "Naszego nowego domu" ogląda kilkaset tysięcy widzów mniej niż przed rokiem. Podobnie jest z "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Z kolei "Temptation Island" ze względu na niską oglądalność przeniesiono na późniejszą godzinę. Na dodatek stacja zdecydowała już o tym, że nie będzie nagrań do nowego sezonu tego formatu. Tymczasem ja poinformował portal shownews.pl, władze Polsatu pracują nad poprawą sytuacji i kolejną ramówką. Miszczak ma już jednak nie być osobą decyzyjną.
– Edward Miszczak traci wpływy i możliwość wyboru nowych twarzy stacji. Został odsunięty od tworzenia ramówki wiosennej. Jest tylko konsultantem. Ale wiadomo, Polsat milczy. Oficjalnie niby ciągle rządzi Miszczak, ale w praktyce ramówkę przygotowują Katarzyna Wajda i Stanisław Janowski – miał przekazać shownews.pl pracownik Polsatu.
Czy Miszczak ma szanse na fotel prezesa TVP? Nazwano go 'dziadersem'
Plotki dotyczące posady Miszczaka poszły o krok dalej. Niektórzy twierdzą, że jest jednym z odpowiednich kandydatów na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej. Jednak sam zainteresowany, nie ma takich planów. "To wszystko ploty" – odpowiedział na zapytanie "Faktu".
Z kolei były prezes TVP ma swoje zdanie w tym temacie. Robert Kwiatkowski w rozmowie z portalem Wirtualne Media podkreślił, że objęcie takiej funkcji w mediach publicznych byłoby dla niego ogromnym wyzwaniem.
Wspomniany portal postanowił skontaktować się z medioznawcą. Maciej Mrozowski podkreślił, że jego zdaniem wszystko zależy od taktyki, jaką obejmą władze TVP. Jego zdaniem naprawienie wizerunku stacji musiałoby się wiązać z odzyskaniem wiarygodności wśród widzów i przyciągnięciem młodych, a do tego jego zdaniem Miszczak ewidentnie się nie nadaje.
Medioznawca podkreślił, że Edward Miszczak otrzymał szansę bycia "lepszą wersją Niny Terentiew". Dlaczego? Ponieważ telewizja TVN od zawsze kojarzyła się z młodszą widownią. Niestety, jego działania się nie sprawdziły.
– Kiedy zaczął się dobierać do programów Polsatu, to nic z tego nie wyszło. Nie wiem, co było tego przyczyną: brak weny twórczej, pomysłów czy może opór ze strony stacji? W każdym razie zmiany formatów spowodowały, że oglądalność spada – podsumował Mrozowski w komentarzu dla Wirtualnych Mediów.
Znam Edwarda Miszczaka jako wybitnego specjalistę od telewizji, zwłaszcza formatów rozrywkowych, natomiast telewizja publiczna to inne zwierzę, niekomercyjne, trzeba mieć do niej inne kwalifikacje. On zawsze odpowiadał za ramówkę, tworzenie programu, a telewizja publiczna to też sprawy techniczne, finansowe i relacje ze światem polityki. Ale to człowiek inteligentny, pewnie by sobie wszędzie poradził (...) Widownia TVN i Polsatu to różne światy. Przejście Miszczaka do Polsatu można interpretować jako próbę zdobycia przez tę stację nowej widowni, bardziej wielkomiejskiej. Pytanie: czy to się udało?
Robert Kwiatkowski
Jeżeli przyjęty zostanie konserwatywny wariant naprawy mediów, to pan Miszczak może mieć tam szanse na powodzenie. Gdyby jednak nowe władze TVP wybrały wariant bardziej progresywny, to on się do tego nie nadaje, ponieważ – czy chcemy, czy nie – jest dziadersem, który nie sprawdził się po przejściu do Polsatu