W przerwie piątkowego meczu Polski z Czechami napastnik Karol Świderski trafił do szpitala. Na murawie zastąpił go Adam Buksa. Jeden z dziennikarzy TVP Sport przekazał w sobotę nowe szczegóły dotyczące tego, co stało się z piłkarzem poza boiskiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Co się stało z Karolem Świderskim podczas meczu Polska-Czechy?
"Karol Świderskinie doszedł do szatni. Schodząc z boiska, dotarł do tunelu, a tam zemdlał i bezwładnie opadł na ziemię. Były piłkarz Jagiellonii natychmiast zyskał fachową pomóc i szybko odzyskał świadomość. Do karetki dotarł już o własnych siłach, ale wciąż nie czuł się najlepiej" – przekazał dziennikarz TVP Sport Mateusz Miga.
Przemysław Langier z portalu Goal.pl zamieścił zaś na portalu X (dawniej Twitterze) informację, zgodnie z którą Świderski będzie miał w sobotę kontynuowane badania. "Na tę chwilę wygląda, że jest wszystko ok" – widzimy w poście.
Według ostatnich informacji z PZPN, które udało się zdobyć "Przeglądowi Sportowemu", Karol Świderski zostaje na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Portalowi przekazano również, że napastnik jest zdrowy. We wtorek 21 listopada Biało-Czerwoni zagrają towarzysko z Łotwą (początek o godz. 20:45).
Mecz Polska-Czechy
Przypomnijmy, że w piątek na PGE Narodowym w Warszawiereprezentacja Polski rozgrywała ostatnie grupowe spotkanie w eliminacjach do Euro 2024. Rywalami Biało-Czerwonych byli Czesi. Podopieczni Michała Probierza zremisowali z naszymi południowymi sąsiadami 1:1. To oznacza dla nas walkę o awans w barażach.
Definicyjnie baraże w piłce nożnej to dodatkowa seria spotkań, które kwalifikują daną drużynę do gry w wielkiej imprezie. W przypadku Euro 2024 uprawnionych do walki w barażach będzie dwanaście drużyn, które odpadną z bezpośrednich eliminacji.
"Zostaną one podzielone na trzy grupy. W ścieżce A będą sklasyfikowane cztery najlepsze drużyny z Ligi Narodów, które rywalizowały w Dywizji A. Na pewno nie zobaczymy tam Hiszpanii, Portugalii, Belgii i Węgier, bo one zapewniły sobie bezpośredni awans do ME. Polska też grała w Dywizji A, w której zajęła 11. miejsce i na pewno znajdzie się w ścieżce A" – napisał w naTemat Adam Nowiński.
Jeśli awans zapewnią sobie także Holandia, Szwajcaria, Dania, Włochy i Chorwacja, to Polska będzie najwyżej rozstawioną drużyną z Dywizji A Ligi Narodów. Oprócz niej znalazłaby się w grupie Walia oraz Estonia (najlepszy zwycięzca grupy z Dywizji D Ligi Narodów) oraz jedna z pozostałych ekip, które nie uzyskały kwalifikacji: Ukraina, Islandia lub Finlandia – wszystkie z Dywizji B Ligi Narodów.