Jonathan Pryce wcielił się w ostatnich sezonach "The Crown" w księcia Filipa. Walijski aktor w ciągu swojej wieloletniej kariery zagrał w wielu świetnych tytułach. Oto pięć ikonicznych ról Jonathana Pryce'a.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Brazil" to otoczony kultem film science fiction Terry'ego Gilliama ("12 małp", "Las Vegas Parano") z 1985 roku, który otrzymał dwie nominacje do Oscara. Jonathan Pryce wciela się w nim w głównego bohatera Sama Lowry'ego, który niesłusznie zostaje oskarżony o podłożenie bomby. Nieszczęśliwie w tym samym czasie poznaje kobietę swojego życia.
Co ciekawe, kiedy Gilliam pisał scenariusz, w tej roli widział właśnie Pryce'a. Możliwość zrealizowania go otrzymał dopiero po latach, dlatego musiał dodać nieco lat bohaterowi, który w oryginale ledwo przekroczył dwudziestkę.
Lytton Strachey ("Carrington")
W biograficznym dramacie "Carrington" Pryce wciela się w Lyttona Stracheya, pisarza nieukrywającego swoich homoseksualnych skłonności. Kiedy Londynie pojawia się młoda malarka, czyli grana przez Emmę Thompson Dora Carrington, literat bierze ją za mężczyznę i próbuje uwieść. Wpadka staje się początkiem pięknej przyjaźni.
W 1995 roku Jonathan Pryce został za tę rolę nagrodzony Złotą Palmą dla najlepszego aktora na festiwalu filmowym w Cannes. Dramat otrzymał również na tym samym festiwalu Nagrodę Specjalną Jury dla reżysera Christophera Hamptona.
Elliot Carver (Jutro nie umiera nigdy)
Zagranie nemezis Jamesa Bonda to nie lada wyróżnienie, którego Jonathanowi Pryce'owi udało się dostąpić. Walijski aktor wcielił się bowiem w filmie "Jutro nie umiera nigdy" w Elliota Carvera, czyli szalonego magnata medialnego, który chce wywołać wojnę pomiędzy Wielką Brytanią a Chinami.
Powstrzymać może go oczywiście jedyni agent 007, w którego w filmie z 1997 roku wciela się Pierce Brosnan. Na ekranie towarzyszą im m.in. Michelle Yeoh, Teri Hatcher oraz Judi Dench.
High Sparrow (Gra o Tron)
"The Crown" to nie pierwszy serial, w którym można było zobaczyć walijskiego aktora. W ostatnich latach wystąpił także w takich tytułach, jak "Tabu", "Opowieści z pętli" czy "Kulawe konie".
Do jednej z jego najbardziej ikonicznych telewizyjnych ról należy jednak ta w "Grze o Tron". Pryce wcielił się w High Sparrowa (pol. "Wielkiego Wróbla"), który odgrywał ważną rolę w szóstym sezonie serialu HBO i pomniejszą w piątym.
Papież Franciszek ("Dwóch papieży")
"Dwóch papieży" to dramat religijny inspirowany spotkaniem kardynała Jorge'a Bergoglio (późniejszego papieża Franciszka) z Benedyktem XVI, czyli osób o zupełnie innej wizji wiary. W wysoko postawione w Kościele osoby wcielili się Jonathan Pryce oraz Anthony Hopkins, którzy obaj za te role zostali nominowani do Oscarów.
"Nie ma co pisać o grze i warsztacie Hopkinsa i Pryce'a. To wybitni aktorzy, którzy mimo słusznego wieku (odpowiednio 81 i 72 lata), są wciąż pełni młodzieńczej werwy i potrafią zapamiętać mnóstwo linii dialogowych (zwłaszcza, że część jest po włosku). Patrzenie na to, jak ścierają się w kreacjach ukazujących dwa sprzeczne światopoglądy, przynosi więcej satysfakcji i emocji niż niejedna bitwa freestyle'owa raperów" – recenzował dla naTemat Bartosz Godziński.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.