W ostatnim czasie nie brakowało spekulacji dotyczących miejsca, w którym odbędzie się tegoroczny "Sylwester Marzeń" TVP. Jak się okazało, koncert sylwestrowy, jak co roku odbędzie się w Zakopanem. Na dodatek publicznemu nadawcy, jak nigdy zależy na występie Maryli Rodowicz.
Reklama.
Reklama.
"Sylwester Marzeń z Dwójką" to osławiona już popularnością impreza organizowana przez Telewizję Polską. To wydarzenie od 2016 roku organizowane było na Równi Krupowej w Zakopanem (z wyjątkiem okresu pandemii, kiedy koncert został przeniesiony do amfiteatru w Ostródzie).
Przypomnijmy, że zeszłoroczna edycja wzbudziła wiele emocji. Początkowo zagraniczną gwiazdą miała być Mel C, była członkini brytyjskiego girlsbandu z lat 90. – Spice Girls, jednak w ostateczności artystka zrezygnowała z powodu działań prowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość względem osób LGBTQ+.
Wielokrotnie na scenie "Sylwestra Marzeń" występowały gwiazdy zaprzyjaźnione z publicznym nadawcą. Publiczność zgromadzona pod sceną oraz widzowie przed telewizorami mogli podziwiać między innymi Justynę Steczkowską, Edytę Górniak, Golec uOrkiestrę czy Zenona Martyniuka.
'Sylwester Marzeń' TVP odbędzie się w Zakopanem. Stacja walczy o Rodowicz
Maryla Rodowiczrównież przez wiele lat występowała podczas "Sylwestra Marzeń". Niestety w ubiegłym roku zabrakło jej na antenie TVP, gdyż wystąpiła podczas "Sylwestrowej Mocy Przebojów". Wówczas wokalistka zarzekała się, że po prostu telewizja Polsatbyła pierwsza.
W związku z tym, jak podają Wirtualne Media, w tym roku publiczny nadawca miał wysłać umowę do piosenkarki już wiosną. Artystka w jednym z wywiadów zdradziła, że już dawno otrzymała umowę dotyczącą występu podczas "Sylwestra Marzeń".
"To prawda jest taka umowa, ale Maryla jeszcze jej nie podpisała" – zdradziła Joanna Hodera z managementu artystki w rozmowie dla portalu wirtualnemedia.pl.
Wspomniany portal poinformował, że tegoroczny koncert sylwestrowy odbędzie się ponownie w Zakopanem. Tę informację potwierdziły w rozmowie z Plejadą osoby z dyrektorskich kręgów TVP.
"To pewna wiadomość. Inna sprawa, że media nic "na twardo" się nie dowiedzą od Mateusza Matyszkowicza, który – dopóki nie wynegocjuje i nie podpisze umowy, nie daje żadnych sygnałów. Tak samo było i rok temu" – powiedzieli pracownicy Telewizji Polskiej.
Jak się okazało, zgłoszenie na budowę sceny nadal nie wpłynęło do wydziału budownictwa Starostwa Powiatowego w Zakopanem. Mimo tego naczelnik wydziału Jerzy Chlebiński twierdzi, że nadal jest szansa na wybudowanie sceny.
"Gdyby nawet wpłynęło na początku grudnia, to jest szansa, że budujący scenę zdążą. Na podstawie kompletu dokumentów (jeśli są w porządku) wydajemy od ręki promesę i na jej podstawie można już zacząć prace" – podsumował Jerzy Chlebiński, naczelnik wydziału budownictwa Starostwa Powiatowego w Zakopanem w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.