Axl Rose z Guns N' Roses usłyszał poważne oskarżenia o przemoc i gwałt. Autorką pozwu przeciwko wokaliście jednego z najpopularniejszych zespołów rockowych jest była modelka, Sheila Kennedy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
CNN po zapoznaniu się z dokumentem oskarżającym gwiazdora Guns N' Roses podaje, że do przemocy na tle seksualnym miało dojść ponad 30 lat temu. Kennedy miała wtedy 26 lat.
Modelka zeznała, że "Rose brutalnie na nią napadł" po tym, jak poznali się w klubie w Nowym Jorku i razem poszli do pokoju hotelowego. Sheila "pozywa piosenkarza za pobicie, napaść, przemoc na tle seksualnym i celowe wywołanie skrajnego bólu emocjonalnego".
Do zdarzenia miało dojść, gdy muzyk był "u szczytu swojej kariery". "Wykorzystał swoją sławę i władzę, aby mnie zmanipulować, uzyskać kontrolę i brutalnie napaść" – utrzymuje Kennedy. 61-latka wspomniała, jak Rose miał "powalić ją na ziemię, ciągnąć za włosy, krępować ręce i wpaść w seksualny szał".
Dziennikarze CNN w pozwie przeczytali, że "Kennedy nie wyraziła zgody na takie zachowanie i czuła się obezwładniona" przez muzyka. W związku z tym zdecydowała, że "najbezpieczniej będzie położyć się i poczekać, aż Rose skończy ją atakować".
To, co wówczas wydarzyło się w hotelu, miało mocno odbić się na stanie psychicznym i fizycznym modelki.
Jak tłumaczy się Rose?
Przedstawiciel Axla Rose'a w oświadczeniu dla CNN przekazał, że jego klient nie przyznaje się do winy. Ponadto Alan S. Gutman, powołując się na słowa gwiazdora, przekazał, że "opisana przez Kennedy sytuacja nigdy nie miała miejsca".
Ponadto Rose ma nawet nie pamiętać, że poznał Sheile i się z nią spotkał.
"Warto zauważyć, że te fikcyjne roszczenia zostały złożone dzień przed upływem terminu składania wniosków w stanie Nowy Jork. Chociaż pan Rose nie zaprzecza, że mógł zrobić mimochodem zdjęcie z fanką, to nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek spotkał się z Kennedy lub rozmawiał z nią, a także nigdy wcześniej nie słyszał o tych fikcyjnych zarzutach" – czytamy. "Pan Rose jest przekonany, że ta sprawa zostanie rozstrzygnięta na jego korzyść" – dodał prawnik.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.