Po porażce PiS w wyborach pojawiły się głosy, że być może Andrzej Duda będzie się dystansował od tej formacji. Nie do końca się to sprawdziło, gdyż Duda usilnie przedłuża brak możliwości utworzenia rządu przez lidera PO Donalda Tuska. Co jednak prezydent ma w planach po zakończeniu swojej kadencji? Jego zamiary zdradza jeden z jego czołowych urzędników. – Nigdy nie był politykiem partyjnym i nigdy już nie będzie – przekonywał Marcin Mastalerek, dodając, że "prezydent nie będzie uczestniczył w bieżącej polityce".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek o planach Andrzeja Dudy mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Co Duda będzie robił po prezydenturze? Mastalerek zabrał głos
– To Zjednoczonej Prawicy i PiS powinno zależeć na tym, aby w jakiś sposób zagospodarować te osiągnięcia prezydenta, a nie na odwrót – zadeklarował urzędnik Dudy.
Jak podkreślił, "to nie prezydent będzie miał interes polityczny w tym, żeby w jakiś sposób uczestniczyć w polskim życiu politycznym". – Naprawdę, interesem PiS i Zjednoczonej Prawicy jest to, by odwoływali się do tej prezydentury, by odwoływali się do tego czasu, by namawiali – uważam, że tak powinni robić – oni powinni namawiać wręcz prezydenta do jakiejś aktywności – tłumaczył.
Poinformował przy tym, "to jest oczywiste, że prezydent nie będzie uczestniczył w bieżącej polityce". – Nigdy nie był politykiem partyjnym i nigdy już nie będzie – przekonywał.
I w dalszej części wywiadu zauważył: – Mogą naprawdę odetchnąć z ulgą niektórzy koledzy i z PiS, i z opozycji. Prezydent nie był działaczem partyjnym, zawsze skupiał się na pracy parlamentarnej czy też państwowej i już nigdy do tego nie wróci.
Marcin Mastalerek wygłasza też w ostatnim czasie dość mocne oceny ws. polityki PiS i wyborów. Po 15 października stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość "koncertowo zawaliło kampanię wyborczą" i przez to nie może utrzymać władzy na kolejną kadencję. Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński powinien przejść na polityczną emeryturę, odpowiedział krótko: Tak.
W kolejnych wypowiedziach dla mediów na ten temat złagodził już jednak ton. – Jarosław Kaczyński zdecyduje o tym kiedy przejdzie na emeryturę, z prostego powodu. Partia Prawo i Sprawiedliwość jest osobistą partią Jarosława Kaczyńskiego, którą zbudował na wielkim sukcesie i autorytecie swojego świętej pamięci brata i z jednej strony może z nią zrobić, co chce – przekonywał również w "Super Expressie".
I zaznaczył: – Może wskazać w przyszłości lidera i przeprowadzić sukcesję tak jak będzie chciał, nikt inny nie ma na to najmniejszej szansy. – Tej partii nie da się w żaden sposób przejąć, dlatego mówię, że to jest osobista partia Jarosława Kaczyńskiego – oznajmił.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.