Maciej Orłoś w nowym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych odniół się do doniesień na temat organizacji "Sylwestra Marzeń" pod szyldem TVP. Dziennikarz zwrócił uwagę, że choć po wyborach "nowy rząd, to w telewizji wciąż stare porządki".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Sylwester Marzeń z Dwójką" to osławiona już popularnością impreza organizowana przez Telewizję Polską. To wydarzenie od 2016 roku organizowane było na Równi Krupowej w Zakopanem (z wyjątkiem okresu pandemii, kiedy koncert został przeniesiony do amfiteatru w Ostródzie).
Wielokrotnie na scenie występowały gwiazdy zaprzyjaźnione z publicznym nadawcą. Tak ma być i tym razem.
"W tym roku do samego końca losy Sylwestra w Zakopanem stały pod znakiem zapytania. Nie było pewne miejsce, jak również gwiazdy. Od dłuższego czasu podpisaną umowę miała jedynie Maryla Rodowicz. Dopiero w ciągu ostatnich kilku dni udało się sfinalizować rozmowy z Edytą Górniak, która wystąpi na Sylwestrze z synem Allanem, podobnie jak rok wcześniej. Na ten moment zakontraktowany jest jeszcze Zenek Martyniuk i Viki Gabor. Stacja prowadzi też już końcowe rozmowy z Justyną Steczkowską" – poinformował Pudelek.
Orłoś drwi z "Sylwestra Marzeń" w TVP
Do tych wieści odniósł się Maciej Orłoś. Nie krył ironicznego tonu. Na początku zaczął wymieniać, kto ma się pojawić na scenie w Zakopanem: – Fajnie będzie! Marylka wystąpi, Edytka z Allankiem, Zenek, Viki Gabor i może nawet Justyna Steczkowska.
Dziennikarz, który w 2016 roku pożegnał się z TVP, wspomniał nawet o Beacie Szydło.
– Umowa ma być niebawem podpisana, a to też podobno dzięki naszej pani premier Beacie Szydło. Dowiedziała się, że nie wiadomo co z tym sylwestrem w Zakopanem i jak zadzwoniła, gdzie trzeba, jak ze swoją groźną miną powiedziała: ma być 'Sylwester Marzeń' w Zakopanem, to od razu się przestraszyli i podpisali – drwił Orłoś.
Byłemu prowadzącmu "Teleexpress" aż trudno było uwierzyć, że mimo rychłej zmiany władzy i roszad w TVP na ekranach i scenie zobaczymy te same gwiazdy, które od lat brylują u publicznego nadawcy.
– A tak serio... wyobrażacie sobie, że będzie już nowy rząd, a w telewizji polskiej stare porządki i na scenie z Zakopanem sylwestrowy koncercik, jak gdyby nigdy nic, prowadzony przez Tomka Kammela, Idę Nowakowską, Olka Sikorę… – wymieniał.
– Przepraszam, ale chyba się komuś w tej telewizji wszystko p***o – podsumował ostro były dziennikarz TVP.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.