To trzecia już gala właścicieli Clout MMA. Odbędzie się 29 grudnia w Warszawie. Do nieoficjalnych informacji dotyczących obsady dotarli dziennikarze "Super Expressu", bowiem organizatorzy żadnych oficjalnych komunikatów dotąd nie podali.
Według tabloidu, do oktagonu wraca Tomasz Hajto. Jak wiadomo, jednym z właścicieli organizacji Clout MMA jest Sławomir Peszko, a Hajto ostatnio mocno zaangażował się w promowanie tej inicjatywy.
Przeciwnikiem Hajty ma być Jakub Wawrzyniak, były piłkarz między innymi Legii Warszawa i Lechii Gdańsk, dla którego będzie to debiut. Popularny "Wawrzyn" był już widywany na galach walk celebrytów, a teraz sam ma stanąć w oktagonie.
Hajto swoją pierwszą walkę freakfightową stoczył 5 sierpnia podczas gali Clout MMA 1. Jego przeciwnikiem był emerytowany siatkarz Zbigniew Bartman. Walka zakończyła się właśnie jego zwycięstwem. Pokonał Hajtę duszeniem zza pleców w drugiej rundzie.
Dotychczas o Clout MMA było głośno przy okazji poprzedniej edycji z racji tego, kto stanął w ringu. O patowalce roku schorowanej 50-latki z nastoletnią byłą... jej syna pisała już w naTemat Ola Gersz.
Sytuacja wymknęła się spod kontroli na tyle, że w wydarzenie postanowił wtrącić się Orlen, który jest sponsorem tytularnym gali – pisaliśmy również w naTemat.
Sprawę obszernie skomentował między innymi Wojtek Kardyś, specjalista ds. marketingu internetowego i konsultant biznesowy. Ekspert nie zostawił suchej nitki na organizatorach wydarzenia, publikując wymowny wpis na platformie X (kiedyś Twitter).
"Oprócz typowych patusów, byłych kryminalistów, którzy nie potrafią sklecić poprawnie normalnego (bez przekleństw) zdania, dla których największą zniewagą to przywitać się z żołnierzem czy policjantem. To nie wszystko, mamy też walkę 16 latków (tak, będą się bić dwóch chłopców, jeden z nich jest bratem Lexi), no i mamy również walkę wieczoru Gohę z Nikitą" – pisał oburzony ekspert tuż przed październikowym starciem.
"Goha to 50-letnia alkoholiczka, matka innego patoinfluencera Daniela Magicala, która wielokrotnie upijała się 'na żywo'. Ma ona walczyć z 19-letnią byłą partnerką swojego syna – Nikitą. To jest nie tylko promowanie najgorszej patologii, to się może też źle skończyć dla tej starszej pani. Trzeba to jasno zakomunikować, mamy społeczny problem, społeczne (i prawne) przyzwolenie na gloryfikacje patologii. Patologia stała się beką, a jej bohaterowie współczesnymi klaunami. Ich upijanie i ćpanie jest (na streamie) zabawne. Nie pomagamy im, my ich wykorzystujemy dla igrzysk i zabawy" – dodał.
Sprawę komentowali też oburzeni internauci. "Chorzy jesteście. Nastolatka walcząca ze starszą panią (…) Bardzo się zażenowałam, kto wpadł na tak durny pomysł (…) Mam nadzieję, że to nieśmieszny żart"; "Te wasze debilne pomysły kiedyś skończą się tragedią, wsadzać do klatki młodą dziewczynę i kobietę, która czasem ledwo mówi. Zero jakichkolwiek zahamowań" – pisali na forach w sieci.