Choć tak wiele Polek i Polaków zna Danutę Holecką, to dla niektórych zaskoczeniem może być jej pochodzenie i... stare panieńskie nazwisko. Niedawno jej dawny znajomy zdradził te szczegóły z jej życia w rozmowie z "Dużym Formatem".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Danuta Holecka od niemal 30 lat jest związana z TVP. Jej przygoda zaczęła się od wygrania konkursu na prezenterkę. Miała wtedy 25 lat. Zanim zaczęła być prowadzącą "Wiadomości" przygotowywała relacje z obrad Senatu.
Pochodzenie i panieńskie nazwisko Holeckiej. Łobodziński zdradza sekrety dawnej koleżanki z redakcji
Filip Łobodziński, który w tamtym czasie też pracował dla Jedynki, niedawno w wywiadzie dla "Dużego Formatu" wrócił wspomnieniami do lat 90. Przy okazji zdradził kilka sekretów Holeckiej. Wspomniał o jej korzeniach.
– Przyjechała do Warszawy, do szkoły z internatem, w latach osiemdziesiątych z maleńkiego miasteczka… Lidzbarka Welskiego, gdzie mama była nauczycielką, a ojciec – geodetą i miałem zawsze wrażenie, że ona się tego pochodzenia ciut wstydzi – powiedział dziennikarz.
Ujawnił też jakie nazwisko panieńskie miała mieć Holecka.
– Gdy byliśmy na jakimś wspólnym wyjeździe telewizyjnym, kolega zapytał: dlaczego podpisuje się Dunin-Holecka? Czy Dunin to jej panieńskie? Wyjaśniła z zakłopotaniem, że mąż Krzysiek jest Dunin-Holecki i to po nim przyjęła oba człony nazwiska. Pytana dalej, jak się nazywała przed ślubem, odpowiedziała z wyraźnym rumieńcem: Szuba – dodał Filip Łobodziński.
Dowiedzieliśmy się, że współpraca Holeckiej z TVP niebawem się kończy
Redakcja naTemat.pl dowiedziała się od dwóch niezależnych, anonimowych źródeł w TVP, że praca Danuty Holeckiej w tym miejscu się kończy. Dokumenty miały zostać już podpisane.
Według naszych źródeł Holecka ma odejść 12 grudnia za porozumieniem stron, z rocznym okresem wypowiedzenia. Jedno z naszych źródeł zauważa, że prowadząca "Wiadomości" będzie otrzymywać przez ten czas spore wynagrodzenie.
Skontaktowaliśmy się z samą zainteresowaną. Poirytowana Holecka w pierwszych słowach rzuciła, że to bzdura. A potem stwierdziła, że jednak nie chce sprawy komentować i dodała, że możemy sobie pisać, co chcemy. Wyraźnie zdenerwowana podkreśliła, że nie ma obowiązku komukolwiek się tłumaczyć.
O odejście Holeckiej zapytaliśmy także biuro prasowe TVP. Poproszono nas o wysłanie maila w tej sprawie. Cały czas czekamy na odpowiedź.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.