W poniedziałek zaprzysiężony został rząd Mateusza Morawieckiego, który upadnie najpewniej po dwóch tygodniach od tej ceremonii. Ministrą kultury została w nim była aktora "M jak miłość" Dominika Chorosińska. A teraz jej osoba przewija się w... mailach byłego szefa KPRM Michała Dworczyka i dotyczy handlu maseczkami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Informacja na ten temat pojawiła się na stronie Poufnej Rozmowy. Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk miał dostać od obecnej ministry kultury Dominiki Chorosińskiej maila, w którym miała ona napisać, że otrzymała od koleżanki informację o milionie maseczek, z którymi można coś "dalej zrobić".
Chorosińska chciała handlować maseczkami? Nowy mail Dworczyka
"Michale, koleżanka dziennikarka przekazała mi wiadomość, że jest człowiek, który przywiózł 1 mln certyfikowanych maseczek. Może Ty będziesz wiedział, co z tym dalej zrobić. Przekazuję telefon do pośrednika" – brzmi treść tej wiadomości.
Z kolei jak napisał portal jastrząbpost.pl, numer certyfikatu z tych wiadomości został anulowany. Serwis poinformował, że nie wypełniono wszelkich wymaganych do jego uzyskania procedur.
Kim jest Chorosińska? Zanim została polityczką, była dość rozpoznawalną aktorką telewizyjną i filmową. Wówczas występowała pod swoim panieńskim nazwiskiem, jako Dominika Figurska. Jeszcze do niedawna kojarzona była głównie z popularnym serialem Telewizji Polskiej "M jak miłość", ale nie tylko.
Co do tej pory w życiu robiła Chorosińska?
Warto jednak wspomnieć, że poza grywaniem w telenowelach i udziałem w kampanii "Wierność jest sexy", nowa minister kultury próbowała swoich sił jako wokalistka. Wystąpiła w pierwszej edycji programu rozrywkowego "Jak oni śpiewają".
Wykonała tam m.in. takie przeboje jak "Holding Out For A Hero" Bonnie Tyler czy "Prawy do lewego" z repertuaru Kayah. Obecnie w sieci znów staje się viralem nagranie, gdy Chorosińska śpiewa hit Shakiry "Whenever, wherever".
Jej popisy na scenie oceniały m.in. Edyta Górniak i Elżbieta Zapendowska. – Masz jeden problem z intonacją, ale bardzo mi się podobało to, że wiedziałaś, o czym śpiewasz – tak mówiła pierwsza z wymienionych jurorek po jednym z występów gwiazdy.
Co jednak z jej nominacją na ministrę? – Dominika nie jest ekspertką. Nigdy nią nie była i nigdy nią nie będzie, bo po prostu na tym się nie zna. Jako posłanka w ogóle nie zajmowała się sprawami kultury, tylko raczej sprawami rodziny – powiedział naTemat.pl Krzysztof Mieszkowski, były poseł, który w Sejmie IX kadencji zasiadał z Chorosińską w Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Nową szefową Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zna jeszcze z teatru, gdy był dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu.
– Dominika była aktorką mojego teatru przez wiele lat. Zarówno ona, jak i jej mąż, który jest dziś dyrektorem artystycznym Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi (wbrew zespołowi), pracowali w zespole Teatru Polskiego we Wrocławiu. O ich aktorskiej pracy nie mogę złego słowa powiedzieć. Oboje naprawdę byli fajnymi aktorami. Dziś Dominika jest funkcjonariuszką państwa, z którym powoli się rozstajemy. I myślę, że dobrze odegra rolę, którą przypisał jej Kaczyński. Bo jest dobrą aktorką – opowiadał naszej redakcji.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.