Kolęda to coroczna tradycja w większości polskich domów. Jak wiadomo, duchowny zazwyczaj nie wychodzi z pustymi rękami. W rozmowie z "Faktem" jeden z księży wyjawił, jakie prezenty zdarza mu się otrzymywać poza tradycyjną kopertą.
Reklama.
Reklama.
Kiedy poruszany jest temat tzw. kolędy, czyli wizyty duszpasterskiej, to zazwyczaj debata odbywa się wokół kwoty, jaką należy umieścić w kopercie. Okazuje się, że pieniądze to nie jedyny sposób podziękowania księdzu za wizytę. W rozmowie z dziennikarzami "Faktu" pewien ksiądz zdradził, co wierni wręczają mu podczas odwiedzin w ich domach i jakie propozycje padają z ich strony. Niektóre przypadki potrafią naprawdę zadziwić.
– Gdybym przyjmował to wszystko, musiałbym paradować z siatami – żartuje duchowny w rozmowie z Faktem. Dodał również, że poza zaproszeniami na kawę czy herbatę parafianie oferują rozgrzewającą nalewkę. – Cóż, trzeba odmówić, bo musiałbym wypić dobre trzy litry. Parafianie często też proponują kolację. Rozglądam się, gdzie ministranci, a chłopaki już siedzą przy stole – dodaje z uśmiechem.
Niektórych rzeczy lepiej nie robić
Ksiądz zdradził również, co najbardziej irytuje go podczas wizyt duszpasterskich. Tutaj chodzi przede wszystkim o... temperaturę. – Chodzę po blokach. Ludzie mnie pytają, a gdzie czapka, gdzie płaszcz. Specjalnie cienko się ubieram, bo bym się ugotował. Starsi ludzie lubią ciepło, u nich temperatury bywają wyjątkowo wysokie – mówi duchowny.
Wciskają księdzu alkohol
Prezenty to jednak nie tylko smakołyki i alkohol. – Jeden mężczyzna chciał mi wręczyć religijny obraz. Niech pan zaniesie go do kościoła, do zakrystii, powiedziałem – wspomina ksiądz. Bywają też wyjątki.
– Trudno odmówić babci, która cały rok czekała na kolędę i daje mi swojski miód od wnuka. Tylko przykrość bym zrobił – podkreśla duchowny. – Ludzie robią to wszystko z dobroci serca. Doceniam. Z drugiej strony, nie mogę chodzić po kolędzie z reklamówkami – dodaje.
Ile Polacy dają do koperty?
Niedawne badania "Super Express Wrocław" wskazują, że kwoty, jakie Polacy wkładają do koperty, najczęściej mieszczą się w przedziale 50-100 złotych. Zdarzają się jednak przypadki, że wierni ofiarowują księdzu nawet kilkaset złotych. Serwis podaje, że minimalna kwota to ok. 20-30 zł, natomiast najwyższa to nawet 500 zł.
Oczywiście kwota, jaką dajemy duchownemu (o ile w ogóle, bo nie ma takiego obowiązku) nie jest z góry ustalona, także dajemy tyle, na ile nas stać.