W sobotę (2.12) pracownicy i słuchacze Radia Maryja świętowali 32. urodziny rozgłośni. Imprezę zorganizowaną na Arenie Toruń, uświetniła obecność wielu polityków Zjednoczonej Prawicy: Zbigniewa Ziobry, Przemysława Czarnka, Beaty Kempy czy Antoniego Macierewicza.
Mimo że przedmiotem wspólnego spotkania było radio, ojciec Tadeusz Rydzyk postanowił wykorzystać moment, by naświetlić inny - palący jego zdaniem- problem. Duchowny wyraził swoje zaniepokojenie stanem polskiej młodzieży, która według niego została "uwiedziona" przez tzw. internety.
– Widzicie, co się dzieje w Polsce? Młodzież została uwiedziona przez te internety. Trzeba się wziąć do roboty. Chcecie, żeby Polska zginęła? Polska Jana Pawła II? Chcecie, żeby papieża obrzucono błotem? Nie? To trzeba się za młodzież wziąć – apelował ksiądz.
Choć problem wydaje się złożony, redemptorysta od razu nakreślił plan działania. Wskazał też kto powinien go rozwiązać.
– Młodzież poderwać (powinni - red.) wszyscy: księża, nauczyciele, rodzice i dziadkowie. Do roboty, naprawdę. Przekazać historię. Nie żartuję – ostrzegał ojciec dyrektor Radia Maryja.
Źródła trudności, o. Rydzyk dopatrzył się także w mediach. Wspomniał m.in. o telewizji TVN.
– Nawet gdyby tam nie wiadomo co pisali, sprawdźcie. I mówcie innym. To jest coś strasznego. Tutaj jeden taki człowiek robi anteny satelitarne. I przyszła taka pani. 92-latka chyba. Powiedziała: "Niech mi pan założy tę antenę, bo mi się zepsuła chyba. Bo TVN-u oglądać nie mogę" – opowiadał.
Na tę anegdotę na publiczność gruchnęła śmiechem. Ojcowi Rydzykowi nie było jednak zabawnie.
– Wy się śmiejecie. Ale ile lat my to mówimy. Jakie są kłamstwa w mediach. Polacy to piją jak wodę. I katolicy. Ilu ludzi jeszcze wczoraj pytało mnie o maybachy. Co za głupota. Ale to byli towarzysze. Oni rozprowadzali takie wiadomości – grzmiał ksiądz.
Chociaż obchody urodzin Radia Maryja wsparli czołowi politycy PiS, media o. Rydzyka coraz krytyczniej odnoszą się do Zjednoczonej Prawicy. Jak pisaliśmy w naTemat, prasa duchownego skrytykowała Prawo i Sprawiedliwość za poparcie dla ustawy zakładającej refundację in vitro. "Pojawia się w tym miejscu pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość zaczyna dryfować" – czytamy.
Jarosław Kaczyński początkowo zagłosował przeciwko odrzuceniu ustawy o refundacji in vitro, ale w ostatecznym czytaniu, tuż przed skierowaniem ustawy na biurko Andrzeja Dudy, prezes PiS wstrzymał się od głosu. Do samego końca za ustawą głosowali m.in.: Mateusz Morawiecki, Rafał Bochenek, Janusz Cieszyński i Joanna Lichocka.
W najnowszym wydaniu "Naszego Dziennika" możemy dowiedzieć się, że "procedura in vitro od samego początku do końca jest grzeszna i niezgodna z prawem Bożym". Gazeta powołała się w tej kwestii na nauczanie Kościoła katolickiego oraz komentarz ultrakonserwatywnego ginekologa i działacza antyaborcyjnego, Bogdana Chazana.
"Dokonuje się w niej (w metodzie in vitro - red.) przede wszystkim skazywania na śmierć tych poczętych dzieci, które giną choćby w eugenicznych praktykach selekcji zarodków" – napisano w "Naszym Dzienniku".