Politycy większości sejmowej zaczęli mówić o stawianiu Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Błyskawicznie zareagowali na to posłowie PiS-u, którzy złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie, czy to możliwe. Okazało się, że tak. W tej sprawie ma już być porozumienie między NBP, centralą PiS-u na Nowogrodzkiej i prezeską Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
PiS działa, by uchronić Glapińskiego przed Trybunałem Stanu
Adam Glapiński może uniknąć postawienia go przed Trybunałem Stanu.
Jak ustalili dziennikarze, lada moment politycy PiS mają złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o udzielenie zabezpieczenia – wydanie czasowego zakazu pociąganiaGlapińskiego do odpowiedzialności. Sprawdzeniem, co można zrobić w sprawie Glapińskiego, zajął się główny prawnik Prawa i Sprawiedliwości – profesor Krzysztof Szczucki.
Zanim jednak wydany zostałby wyrok przez sędziów TK i Julię Przyłębską minęłoby wiele miesięcy. A posłowie PiS-u muszą się spieszyć, bo samo postawienie szefa NBP przed Trybunałem, oznaczałoby automatyczne zawieszenie go w obowiązkach.
Zablokować to może wniosek o wydanie zabezpieczenia. Prezes Trybunału Konstytucyjnego ma go wydać, zakazując tym samym stawiania Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
RMF FM zapytało o zasadność takiego ruchu konstytucjonalistów. Wskazują, że procedura jest naciągana, ale możliwa do przeprowadzenia. W takiej sytuacji nie ma znaczenia fakt, że Trybunał Konstytucyjny jest przez wielu uznawany za instytucję polityczną. Z perspektywy przedstawicieli zagranicznych instytucji finansowych, będzie to chroniło pozycję prezesa NBP.
Atak na niezależność szefa banku?
Przypomnijmy, że kilka dni temu prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde napisała list wspierający Adama Glapińskiego, w którym podkreśliła, że ewentualne pociąganie prezesa NBP do odpowiedzialności musi się odbywać bez żadnych prawnych kontrowersji i w granicach prawa.
Sytuacja, w której Trybunał Konstytucyjny zablokowałby zabezpieczeniem stawianie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, a politycy postępowali wbrew tej decyzji, byłaby dla Zachodu politycznym atakiem na niezależność szefa banku centralnego.
Główne pytanie brzmi jednak, dlaczego sejmowa większość chce postawić Glapińskiego przed Trybunałem Stanu? Koalicja Obywatelska zapowiedziała to już w czasie ogłaszania swoich 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów w trakcie kampanii wyborczej. KO wyjaśnia, że chce rozliczyć Glapińskiego "za zniszczenie niezależności Narodowego Banku Polskiego i brak realizacji podstawowego zadania NBP, jakim jest walka z drożyzną".
21 października Donald Tusk zapowiedział, że opozycja ma większość, żeby postawić prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
– W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla – mówił Donald Tusk.