Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej ma zająć się przepisami ustawy o Trybunale Stanu. Skierowali je tam posłowie Prawa i Sprawiedliwości, co Wirtualnej Polsce przekazał minister edukacji Krzysztof Szczucki. Rozpoznaniu mają zostać poddane przepisy dotyczące szefa Narodowego Banku Polskiego, którą to funkcję sprawuje Adam Glapiński.
– W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla – przekazał lider Koalicji Obywatelskiej.
Trybunał Konstytucyjny na ratunek Glapińskiemu
Trybunał ma przeanalizować, czy postawienie prezesa NBP w stan oskarżenia, jest jednoznaczny z zawieszeniem go w sprawowaniu funkcji.
Drugą jest właśnie kwestia większości. Ta sprawa również ma zostać poddana zaskarżeniu do Trybunału Konstytucyjnemu. PiS może chcieć bowiem przeforsować, że bezwzględna, czyli "zwykła" większość (a nie jak w przypadku ministrów - kwalifikowana - czyli 3/5 głosów) nie powinna wystarczyć do odwołania szefa NBP.
Biorąc pod uwagę to, że decyzje Trybunału Konstytucyjnego w czasach rządów PiS były kontrowersyjne i zwykle po linii partii, można się spodziewać, że właśnie w decyzji tej instytucji PiS upatruje szans na ocalenie znanego również z działania po myśli Zjednoczonej Prawicy Adama Glapińskiego.
Na ruchy, które mają doprowadzić do zabezpieczenia Adama Glapińskiego na stanowisku, wskazywały zresztą także wcześniejsze wypowiedzi Mateusza Morawieckiego.
– Wyobraźcie sobie państwo, że każda koalicja, powstała po każdych wyborach, dochodziłaby do wniosku, że należy zmienić prezesa banku centralnego. Czy to by oznaczało, że ten prezes jest dalej niezależny? W końcu po to ustawodawca zagwarantował niezależność prezesa banku centralnego na sześć lat w konstytucji, aby nie można było uprawiać takiego teatru politycznego – mówił Morawiecki.
Wówczas premier zapowiadał inne ruchy, niż ten w związku ze skierowaniem sprawy do TK.
– Będę rozmawiał z przedstawicielami wielkich międzynarodowych instytucji finansowych – Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, Europejskiego Banku Centralnego – aby zwrócić ich uwagę, że to, co zamierza dzisiaj zrobić pan Donald Tusk i Koalicja Obywatelska, jest największym zamachem na niezależność banku centralnego – oświadczył Morawiecki.