Taki film w końcu musiał powstać. W produkcji o młodości byłego prezydenta USA w roli głównej zobaczymy Sebastiana Stana, znanego z wielu produkcji Marvela i nie tylko. W sieci właśnie pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu, na których widać aktora w charakteryzacji na Donalda Trumpa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Trwają prace nad filmem "The Apprentice" (jak podają zagraniczne media, może on zostać zmieniony na "The Student"). Film opowie o Donaldzie Trumpie, który w latach 70. i 80. budował swoje imperium na nieruchomościach w Nowym Jorku. Jednym z głównych wątków będzie jego relacja z prawnikiem Royem Cohnem, z którym łączyła go relacja uczeń-mentor.
Zgodnie z prasowymi doniesieniami film ma być "eksploracją władzy i ambicji osadzoną w świecie korupcji i oszustwa. To historia mentora i protegowanego, która ukazuje początki amerykańskiej dynastii. Wypełniona niezwykłymi postaciami, prezentuje moralne i ludzkie koszty kultury zdefiniowanej przez zwycięzców i przegranych".
Reżyserem filmu jest Ali Abbasi, twórca znany z nagrodzonego w Cannes kryminalnego dramatu "Holy Spider". Abbasi stanął również za kamerą dwóch odcinków największego hitu HBO Max tego roku, czyli "The Last of Us".
Zdjęcia do filmu kręcone są obecnie w Toronto. Magazynowi "Page Six" udało się przyłapać odtwórcę głównej roli, czyli gwiazdora Marvela Sebastiana Stana w charakteryzacji. Aktor ubrany jest na nich w garnitur i długi czarny płaszcz, a na głowie ma charakterystyczną rudo-blond czuprynę.
Skąd znamy Sebastiana Stana?
Sebastian Stan to aktor, który popularność zdobył dzięki wcielaniu się w uniwersum Marvela w Bucky'ego Barnesa, czyli Zimowego Żołnierza. Zagrał go m.in. w takich filmach, jak "Avengers: Koniec gry", "Czarna pantera" czy "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz". Był również głównym bohaterem serialu Disney+ "Falcon i Zimowy żołnierz".
W ostatnim czasie Stan wystąpił m.in. w satyrycznym horrorze "Fresh" u boku Daisy Edgar-Jones ("Tam, gdzie śpiewają raki", "Normalni ludzie").
"Czarna komedia o kanibalach została nakręcona z dużym naciskiem na pobudzający zmysły detal. Zbliżenia na czynności wykonywane wokół jedzenia w pierwszej chwili sprawiają, że leci ślinka, którą jednak szybko wciągniemy do ust z powrotem, gdy przypomnimy sobie, co jest daniem głównym" – przeczytacie w recenzji filmu opublikowanej na łamach naTemat.
Aktor wcielił się również w perkusistę Mötley Crüe, czyli Tommy'ego Lee w serialu Hulu opowiadającym o wycieku seks-taśmy z nim i Pamelą Anderson, którą zagrała Lily James ("Rebeka", "Kopciuszek").
"O tej seks-taśmie słyszał każdy, ale pewnie nikt się nie spodziewał, że można ukręcić z tego 8-odcinkowy serial. 'Pam i Tommy' jest świetną produkcją, która pokazuje nie tylko samą kradzież kasety, ale i głośny związek Pameli Anderson i Tommy'ego Lee (aktorzy są tak świetnie ucharakteryzowani, że czasem mamy wrażenie, że grają ich pierwowzory) i spory, dla niektórych nostalgiczny, wycinek świata z połowy lat 90." – pisał w swoim tekście Bartosz Godziński.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.