Nie żyje Ryan O'Neal. Aktor znany z "Love Story" miał 82 lata
redakcja naTemat
09 grudnia 2023, 08:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 09 grudnia 2023, 08:00
W wieku 82 lat zmarł słynny amerykański aktor Ryan O'Neal, znany m.in. z filmów "Papierowy księżyc" i "Barry London". Za rolę w melodramacie "Love Story" był nominowany do Oscara i Złotego Globu.
Reklama.
Reklama.
O śmierci Ryana O'Neala poinformował w mediach społecznościowych jego syn, Patrick. "To najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek musiałem powiedzieć, ale zaczynamy. Mój tata odszedł dziś w spokoju, mając u boku swoją kochającą drużynę, która go wspierała i kochała tak, jak on nas" – napisał.
Ryan O'Neal urodził się 20 kwietnia 1941 roku w Los Angeles w Kalifornii. Był synem aktorki Patricii Ruth Olgi O’Neal oraz irlandzko-amerykańskiego hollywoodzkiego scenarzysty filmowego Charlesa Eldridge’a O’Neala.
Karierę aktorską zaczął na początku lat 60. Wielką sławę zyskał dekadę później, dzięki występowi u boku Ali MacGraw w melodramacie "Love Story" z 1970 roku. Rola ta przyniosła O'Nealowi nominację do Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego oraz do Złotego Globu dla najlepszego aktora dramatycznego.
W kolejnych latach O'Neal zagrał w kilku filmach Petera Bogdanovicha: "No i co, doktorku?" (1972), "Papierowy księżyc" (1973) i "Ktoś tu kręci" (1976) – przy czym w dwóch ostatnich towarzyszyła mu na ekranie jego córka Tatum O'Neal. Dał się zapamiętać też z filmów "Barry Lyndon" (1975) Stanleya Kubricka czy "O jeden most za daleko" (1977) Richarda Attenborough. Ostatnią rolą Ryana O'Neala był występ w serialu "Kości" (2006-2017).
W 2001 roku u aktora zdiagnozowano białaczkę. W 2012 roku wykryto u niego natomiast raka prostaty.