nt_logo

Tak to można dostawać łomot w kilka sekund. Fabijański ujawnił, ile zarobił w Fame MMA

Weronika Tomaszewska

11 grudnia 2023, 12:21 · 1 minuta czytania
Sebastian Fabijański ma za sobą trzy starcia. Łącznie nie trwały one nawet trzech minut. W jednym z najnowszych wywiadów aktor został zapytany, ile zarobił na freak fightach. W grę wchodzą ogromne pieniądze, a gwiazdor tłumaczy, ile emocji, zdrowia i trudu go to kosztowało.


Tak to można dostawać łomot w kilka sekund. Fabijański ujawnił, ile zarobił w Fame MMA

Weronika Tomaszewska
11 grudnia 2023, 12:21 • 1 minuta czytania
Sebastian Fabijański ma za sobą trzy starcia. Łącznie nie trwały one nawet trzech minut. W jednym z najnowszych wywiadów aktor został zapytany, ile zarobił na freak fightach. W grę wchodzą ogromne pieniądze, a gwiazdor tłumaczy, ile emocji, zdrowia i trudu go to kosztowało.
Sebastian Fabijański o zarobkach w Fame MMA. Fot. twitter.com/krisulew // Fot. Instagram / Sebastian Fabijański

Zarobki Fabijańskiego we freak fightach

Fabijański w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim wyznał, że za udział w Fame MMA zarobił "więcej niż półtorej bańki".


– Wiesz, ile mnie to kosztowało emocji, ile zdrowia? Wiesz, jakie to jest dla mnie trudne, by się tutaj odnaleźć?! To nie jest tak, że te pieniądze to są takie easy money, bo tak nie jest. Dla mnie i tego, co mam we łbie, to jest matrix. Ja tu naprawdę ciężko odchorowuję za każdym razem – tłumaczył.

Na co ma przeznaczyć część tych pieniędzy? "Idą święta, więc życzę wam wszystkim spokoju, miłości i zdrowia! Z tej okazji, część swojego wynagrodzenia z Fame przeznaczam na Fundację Ośrodek Relacje na Rzecz Rozwoju Psychiatrii Dziecięcej. Miałem to zrobić przy okazji sprzedaży poprzedniej płyty, ale niestety nie zarobiłem na niej, więc zrobię to teraz" – przekazał za pośrednictwem Instagrama.

Walki Fabijańskiego

Przypomnijmy, że wraz z ostatnią walką wszystkie starcia w ramach federacji Fabijański przegrał w atmosferze "kompromitacji". Aktor zawsze opuszczał oktagon po sekundach walki.

W minioną sobotę (9 grudnia) stanął w oktagonie z Sylwestrem Wardęgą. Po trzynastu sekundach wylądował na macie po nieszczególnie mocnych ciosach youtubera.

Sylwester popełnił błąd i doskoczył do niego, gdy Sebastian już leżał. Sędzie przerwał wówczas walkę, by Fabijański mógł ją kontynuować, jednak aktor odmówił powrotu do oktagonu, co spotkało się z gwizdami ze strony widowni. Rezygnacja aktora spowodowała również dyskwalifikację Wardęgi.

Gwiazdor filmów Patryka Vegi w lutym zmierzył się z Wac Toją. Raper pokonał go w 35 sekund. Innym razem stanął do pojedynku z innym raperem Filipem "Filipkiem" Marcinkiem.

Na początku wymienili kilka ciosów, po czym Filipek sprzedał Fabijańskiemu parę sierpowych, a ten padł na deski i złapał się za nogę. Sędzia zdecydował o przerwaniu walki i potrzebna była interwencja ratowników medycznych. Zwycięzcą starcia został Filipek – wygrał przez techniczny nokaut. Walka trwała zaledwie 47 sekund.