Po głosowaniu nad wotum zaufania dla dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego Szymon Hołownia pojawił się na konferencji prasowej. Na koniec pytanie zadała mu pracownica TVP Info. Chodziło o podobieństwo do Donalda Tuska, a przedstawicielka mediów publicznych poprosiła o wskazanie różnic. Hołownia odpowiedział bez chwili namysłu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ewa Karpińska z TVP Info zadała marszałkowi dwa pytania. Pierwsze dotyczyło różnic między nim a Donaldem Tuskiem, a drugie brzmiało: – Trzecia Droga deklaruje zmianę mediów publicznych, czy jest jakaś ustawa zmieniająca, jeżeli jej nie ma, to dlaczego zamierzacie omijać prawo?
– Zamierzamy co? – dopytał Hołownia.
– Omijać prawo – odpowiedziała dziennikarka.
– To ciekawa supozycja, nie wiem, skąd pani ją wzięła – dodał Hołownia.
W odpowiedzi polityk zaznaczył, że zmiany w TVP nastąpią szybko i będą gruntowne.
– Tak (media publiczne – przyp. red.) wymagają natychmiastowej reformy. One zostały w sposób skandaliczny zdefraudowane – bo trudno użyć innego słowa – przez rządy Prawa i Sprawiedliwości– ocenił.
– Zapewniam też panią, że wszystkie działania naprawcze zostaną podjęte szybko. Będą zgodne z prawem. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Proszę mi wierzyć, są inne drogi ustawowe, są inne drogi, którymi można iść. Będą to działania szybkie, zdecydowane, aby Polki i Polacy mieli dostęp do prawdziwych informacji – podkreślił.
Czym Hołownia różni się od Tuska?
Natomiast w odpowiedzi na pytanie o Donalda Tuska i różnice, Hołownia też nawiązał do przedstawicieli mediów.
– Wiele rzeczy nas różni. Rozmawialiśmy też w kampanii wyborczej, że mamy różne spojrzenie na wiele kwestii programowych, mamy inne pewnie spojrzenie pokoleniowe, bo wywodzimy się z różnych pokoleń. Dyskutowaliśmy wiele w sprawach sądownictwa i 800 plus. Natomiast dzisiaj jesteśmy nie na etapie kampanii wyborczej, a na etapie tworzenia koalicji – powiedział.
– Czasami mam wrażenie, że ci, którzy źle nam życzą, również wśród przedstawicieli mediów, choć nie tylko, raz oczekują od nas, żebyśmy się różnili, a innym razem, żebyśmy byli we wszystkim zgodni. No trudno jest dogodzić tak szerokim oczekiwaniom – podsumował.
Dodajmy, że już 11 grudnia media obiegły nieoficjalne informacje o zmianach personalnych w TVP. Jak dowiedział się Onet, "Wiadomościami" ma pokierować Paweł Płuska, dziś dziennikarz "Faktów" TVN. Natomiast szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, nadzorującej programy polityczne w TVP, ma zostać Grzegorz Sajór.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Jest tam mnóstwo propagandy, mnóstwo jadu, kłamstw. To się musi skończyć. Dlatego, że media publiczne – może się pani ze mną zgodzić lub nie – to źródło informacji dla ludzi, którzy na tej podstawie podejmują ważne życiowe decyzje, oni muszą dostawać czystą informację, bo z resztą sobie poradzą. Media nie są od tego, żeby mówić, co mają myśleć, w co wierzyć.