Reklama.
Nadszedł ten moment! Donald Tusk wygłosił exposé, prezentując skład Rady Ministrów i plan działania Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy. Debata w Sejmie potrwa wiele godzin. A już 13 grudnia o 9:00 w Pałacu Namiestnikowskim dojdzie do zaprzysiężenia gabinetu.
Wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska to nie koniec. Dziś w późnych godzinach wieczornych dojdzie do wyboru składu komisji śledczej, której celem będzie zbadania nieprawidłowości, do jakich doszło przy organizacji wyborów kopertowych.
W Sejmie pojawił się też aktywista Bart Staszewski. W pewnym momencie wywiesił na balkonie w Sejmie tęczową flagę z polskim godłem. Musiała interweniować Straż Marszałkowska.
Do głosu zapisało się 254 osób. Każda z nich otrzyma minutę na zadanie pytania Donaldowi Tuskowi. To oznacza, że debata może ciągnąć się jeszcze przez najbliższe 4 godziny.
– Za chwilę ogłoszę 15-minutową przerwę. Będziemy restrykcyjnie pilnować czasu i wyłączać mikrofony. Głosowanie może wydarzyć się około 19:00 – powiedział Szymon Hołownia.
– Ogromny zaszczyt dla mnie. Obrona narodowa. Ochrona granic, wspólnota narodowa, to dla nas priorytet. Wzmocnienie w NATO, dobrze zorganizowana armia. Koniec przebierania się w mundury, bo one są dla żołnierzy, a nie dla polityków. Koniec przebierańców! – tak Kosiniak-Kamysz skomentował swoją nominację do resortu obrony narodowej.
– Ludzie mają dosyć walki między sobą, podsycanej przez partyjne media, których nie można nazwać publicznymi. Ludzie pokazali w wyborach 15 października, że mają dość rozdawnictwa i marnotrawienia pieniędzy – powiedziała Małgorzata Gromadzka z KO.
– 4 lata temu Szymon Hołownia zgromadził wokół siebie kilkanaście osób przerażonych tym, co dzieje się w kraju. Buta Kaczyńskiego, zabójstwo Adamowicza, podzielone społeczeństwo. Stąd narodziła się kandydatura Hołowni na prezydenta, a potem ruch Polski 2050 – powiedział Michał Kobosko.
– W dniu powstania koalicji 15 października przypominam nasze postulaty: dość partyjniactwa, Kościół i władza na swoje miejsce, Polska na pokolenie, a nie na kadencje – wymienił.
– Przedsiębiorcy przynieśli Polsce zmiany! Chce im podziękować! Chcę podziękować firmom rodzinnym! Tym, którzy prowadzą jednoosobową działalność. Dla niektórych byliście drobnymi cwaniaczkami. Dla nas jesteście solą tej ziemi – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Chorobowe płatne przez ZUS od pierwszego dnia, a nie przez pracodawcę! Wakacje kredytowe, kasowy PiT, odnawialne źródła energii. To konkrety w naszej umowie koalicyjnej – dodał ludowiec.
– Wyborcy zdecydowali! Wiele z nich to kobiety, młode kobiety, które nie pamiętały innego niż tej PiS-owski rząd, który wypowiedział im wojnę. Dziękujemy wam! Dzięki wam wygraliśmy wybory. Lewica podejmuje zobowiązanie! Będziemy strażnikiem ds. kobiet – powiedziała Anna Maria Żukowska.
"Tusk mądrze nie złożył prawie żadnych obietnic w przemówieniu, żeby nie było go z czego rozliczać. Teraz pewnie nie będzie nic robił, żeby nie było go za co krytykować" – ocenił w serwisie "X" Sławomir Mentzen.
– Dla mnie to wielkie wyróżnienie i wyraz zaufania Donalda Tuska, z którym wykonaliśmy razem bardzo dużo pracy. I wiem, że dziś Donald Tusk jeszcze dokładniej patrzy na rolnictwo i jego znaczenie – tak Michał Kołodziejczak reaguje na nominację na urząd wiceministra rolnictwa.
– Dla mnie to zadanie, które będę chciał wykonać jak najlepiej. Dziś musimy ustanowić zasady handlu Ukraina- UE, musimy pozytywnie wpłynąć na handel żywnością w Polsce, budować silny eksport i obronić nasze rolnictwo przed naciskami wielkich korporacji. Polskie rolnictwo i Polska żywność to Polska Racja Stanu – dodał.
– Wynoszenie aktu samobójstwa do czynu bohaterskiego to najniższe zagranie, jakie można sobie wyobrazić – zaczął Mariusz Błaszczak.
– Powinien pan zacytować list człowieka, który podpalił się pod KPRM, gdy pan był premierem. Zacytuję: Panie premierze, piszę do pana po raz kolejny jako obywatel tego chorego kraju i jako ojciec trójki dzieci, którym pan i pana urzędnicy zniszczyli życie. Piszę do pana po raz ostatni – zaczął przytaczać.
I skomentował: – Wpięliście sobie w klapy serca i udajecie piewców pokoju. Historia z ostatnich lat pokazuje, że pan o polityce pojednania tylko mówi. Ośmieliliście lumperie, która ośmiesza uroczystości ws. ofiar tragedii smoleńskiej. Dla was nie ma świętości.
Teraz moment na oświadczenia klubów i koła.
Monika Wielichowska nagle podeszła do Tuska z karteczką. Premier chwilę później powiedział: – Oczywiście, wpadka.
– Dariusz Wieczorek stanie na czele resortu nauki. Długo się nad tym zastanawiałem, bo nie chciałem tworzyć nowych ministerstw, ale sygnały były jednoznaczne. Dariusz Wieczorek dobrał sobie znakomitych współpracowników. Będziemy świadkami szybkiej rekonstrukcji. Jedną z pierwszych decyzji będzie podwyżka płac dla nauczycieli akademickich – ogłosił.
– Umówiliśmy się z Andrzejem Duda, że zaprzysiężenie odbędzie się wcześnie, żebym przed wyjazdem do Brukseli zdążył nie tylko spotkać się z ministrami, ale także podjął natychmiastowe decyzje na kolegium ws. służb bezpieczeństwa – powiedział.
– Spodziewajcie się masowych, szybkich i jednoznacznych decyzji – dodał.
Czesław Siekierski z PSL zostanie ministrem rolnictwa. – Będzie pan miał do pomocy Michała Kołodziejczaka. To obiecujący duet, Rolnicy i mieszkańcy polskiej wsi zobaczą, co to znaczy twarda, kompetentna walka o ich interesy – powiedział Tusk.
– Złote żniwa dla niektórych, dla tych, którzy dorobili się pod waszym protektoratem, właśnie się kończą – zapewnił Tusk.
– To nie jest Żyleta panie pośle Ozdoba. Będziemy budowali stadiony, tam będzie dla was dużo miejsce. Każdy kocha i ceni pana posła Nitrasa, ale to później – powiedział Szymon Hołownia do polityka Suwerennej Polski, który zakłócał obrady.
– Ja bym nie ryzykował, że Ozdoba pójdzie na Żyletę – powiedział Tusk.
– Niezależnie od tego, co ustawowo będzie możliwe, opracowaliśmy program, żeby kobieta odczuła różnicę, jeśli chodzi o macierzyństwo, prawa kobiet w ciąży i przyszłych matek. Chcę powiedzieć: niezależnie od sporów politycznych my przystąpimy do konkretnych działań – powiedział.
– Wy mi o dzieciach chcecie mówić? Jak się opiekować dziećmi i wnukami? Służę własnym doświadczeniem – dodał.
– Radosława Sikorskiego nie muszę nikomu przedstawiać? Będziemy dbali o pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Już przygotowujemy wizyty, z których będą płynęły konkretne wnioski – ogłosił premier.
– Przywiozę z Brukseli te wyczekiwane miliardy euro – dodał i kontynuował: – Tuż po powrocie Brukseli udam się do Tallina. Będziemy wzmacniali współpracę z państwami, które podzielają nasze poglądy – oświadczył.
– To duże zadanie. Przez ostatnie dni ciężko pracowaliśmy nad sposobami zabezpieczenia sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej w związku z protestem kierowców. Zobaczycie, że szybko znajdziemy dobre rozwiązanie – powiedział Tusk.
– Nie muszę tłumaczyć jak ważny to będzie resort. Przed nami i przed ministrem Bodnarem dużo pracy. Musimy odbudować państwo prawa. Będziemy szukali sprawiedliwości – skomentował Tusk.
– Słyszałem taki gwar, że koalicja 15 października szuka zemsty, odwetu. Chcę powiedzieć, że prof. Adam Bodnar będzie ministrem dlatego, że będziemy szukali zgodnie z prawem i Konstytucją takich sposobów działania, które szybko pokażą, ze korupcja nie będzie bezkarna – wyjaśnił.
– To personalna gwarancja, że wszystko to, co zostało zapisane, będzie miało solidne zabezpieczenie finansowe. A państwo nie będzie narażone na turbulencje. Nie będziemy musieli szukać oszczędności w kieszeniach Polaków – powiedział premier.
– To jeden z najważniejszych punktów programu, czyli odbudowa zdrowej, przyjaznej relacji między władzą centralną, a organizacjami pozarządowymi. Społeczeństwo obywatelskie wraca do życia publicznego – ogłosił Tusk
– To smutne, że naszą pracę w spółkach musi rozpocząć polityk, który był ministrem sprawiedliwości. Budka już przygotowuje błyskawiczny audyt – wyjaśnił Tusk.
Warto podkreślić, że resort przemysłu będzie miał swoją siedzibę na Śląsku, a konkretnie w Katowicach.
– Pani minister prosiła o zmianę symboliczną, żeby przywrócić słowo "praca" w nazwie ministerstwa. I powiedziała zdanie bliskie memu sercu. Że ludzie, którzy pracują muszą mieć dowody, że państwo szanuje ich wysiłek – powiedział premier.
– Zadba o sprawną koordynację naszych działań, żebyśmy więcej nie musieli się wstydzić za zły obieg dokumentów, niechlujstwo – skomentował.
– Przedstawię waszą ulubienicę. Hennig-Kloskę już sprawdziliście w boju. To kobieta dzielna, kompetentna – komplementował premier.
– Znamy się wiele lat. Dla mnie rzeczą niezwykle ważną jest, że łączy kompetencje i rozumie znaczenie funduszy europejskich – powiedział.
– Pierwszym wicepremierem odpowiedzialnym za cywilny nadzór nad wojskiem będzie Władysław Kosiniak-Kamysz. Drugim wicepremierem będzie Krzysztof Gawkowski, odpowiedzialny za cyfryzację – podał Tusk.
– Obaj wicepremierzy zadbają o to, by nasza armia i nasze bezpieczeństwo będzie zbudowane na nowoczesnych, innowacyjnych fundamentach – dodał.
– O ośmiu gwiazdkach nie było. Niech pan coś powie na ten temat – wypalił z ław poselskich Piotr Gliński. P
Panie pośle Gliński. Gwiazdka już niedługo. Pan ciągle o tych gwiazdkach. Jedna gwiazdka wystarczy, naprawdę – odpowiedział Szymon Hołownia.
– Ja ciągle słyszę o tych ośmiu gwiazdkach. Państwo lubicie tak? Macie jakieś dziwne skojarzenia. Mnie nawet do głowy nie przyszło, żeby o tym pomyśleć – dodał Donald Tusk.
– Rozmawiałem bardzo długo ze wszystkimi kandydatami i kandydatkami na ministrów. Są projekty, które zrealizujemy natychmiast. To kasowy PiT, wiatraki będą alternatywnym źródłem energii w Polsce. Zabezpieczyliśmy w budżecie środki, by natychmiast wprowadzić urlop dla przedsiębiorcy, a więc odstąpienie od płacenia składki, gdy mała firma akurat nie jest aktywna – ogłosił.
– Ograniczymy czas kontroli mikroprzedsiębiorców. Ludzie, którzy pracują na swoim wiedzą, jak ciężko jest przetrwać w kleszczach mnożących się kontroli – dodał.
– Nic co było dane, nie zostanie zabrane – zapewnił Tusk – Ale to nie wystarczy. Wynagrodzenia dla nauczycieli wzrosną o 30 proc. Cała sfera budżetowa dostanie 20 proc. Wprowadzimy drugą w ciągu roku waloryzacje rent i emerytur, kiedy inflacja przekroczy 5 proc. Będzie "babciowe" w tym roku – wymienia.
– Polska nas będzie z tego rozliczała. Nie boję się tego. Nikt w rządzie nie boi się żaden z tych obietnic – podsumował.
– Ze zwykłej przyzwoitości siedzieliśmy pół nocy z ministrami mojego rządu, żeby wymyślić, jak rozwiązać kryzys na granicy z Ukrainą – zaczął Tusk.
– Szukaliśmy i znaleźliśmy, żeby jak najszybciej uwzględnić potrzeby polskich kierowców i odblokować granice dla walczącej Ukrainy – oświadczył.
– Bez wyczyszczenia tej stajni Augiasza nie ruszymy. Bez poszanowania procedur, prawa... – mówił Tusk.
Po tych słowach na mównicę wtargnął Waldemar Buda, który położył coś na podium. – Godzina już minęła – wypalił i wrócił na miejsce.
– Z kryzysem migracyjnym i katastrofą klimatyczną nie poradzi sobie jedno państwo. Polska musi wziąć współodpowiedzialność za ochronę europejskich granic i europejskiego terytorium –
– Sprawimy, że wschodnia granica będzie granicą szczelną. Polskie służby, administracja, my wszyscy będziemy dbali, żeby polskie i europejskie granice były skutecznie chronione – ocenił.
– Można to robić z poszanowaniem dla innych ludzi. Można chronić polską granicę i być ludzkim – podkreślił.
– Liczę na współpracę wszystkich sił politycznych w kwestii mobilizacji całego wolnego świata, żeby pomóc Ukrainie w tej wojnie – zapowiedział premier.
– Ja już nie mogę słuchać niektórych polityków europejskich, z Zachodu, którzy coś mówią o zmęczeniu. Oni mówią w twarz Zełenskiemu, że nie mają siły, że są wyczerpani. Zadaniem nas wszystkich jest głośno, stanowczo domagać się pełnej determinacji w pomocy Ukrainie. Będę to robił od pierwszego dnia – dodał.
– Dla mojego rządu rzeczą absolutnie kluczową będzie ustalenie fundamentów, które możemy uznać za wspólne. Po pierwsze: wojna u naszych granic. Nie muszę nikogo przekonywać, jak ważna jest trwałość naszych sojuszy. Jak ważna jest silna Polska w Europie, powtórzenie wspólnego dogmatu, że Polska jest i będzie kluczowym, silnym, suwerennym ogniwem NATO – powiedział nowy premier.
– Musimy być silnym sojusznikiem USA. Musimy odzyskać pozycje lidera UE. Polska będzie budowała swoją siłę i pozycję, na jaką zasługuje. Zasługujemy na pozycje lidera w UE poprzez współpracę i szacunek dla większej wspólnoty – kontynuował.
– To Polska musi decydować, jak ma wyglądać UE. Mogę państwa uspokoić. Żadne manewry, próby gier, zmiany traktatów, które są wbrew naszym interesom, nie wchodzą w rachubę. Obserwowałem wasze wysiłki i zaniechania w UE. Chce powiedzieć, że mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej – podsumował, wywołując aplauz i śmiechy na sali.
– Ludzie różnie oceniają dziedzictwo Jana Pawła II. Ja mam pozytywne wspomnienia, zwłaszcza z prywatnych spotkań. Pamiętam słowa, które wygłosił w moim Sopocie. To były słowa, że nie ma solidarności bez miłości – powiedział Tusk.
– Papież powiedział, że solidarność to nigdy jeden przeciw drugiemu. To jeden z drugim. Chciałbym, żebyśmy wyciągali z tego głębokie wnioski. Jeśli chcemy odrodzić wspólnotę to musimy szanować reguły, jakie ustalamy dla nas wszystkich, z Konstytucją i prawem na czele – ocenił Tusk.
– Nie mogę nie wspomnieć mojego przyjaciela, prezydenta Pawła Adamowicza. Nie mogę zapomnieć momentu, kiedy wzywał do solidarności. Kiedy mówił o Gdańsku jako o mieście hojnym, szczodrym. Mówił to w dniu, kiedy Polacy łączą się w autentycznej solidarności. Chcę, żebyśmy pamiętali o wszystkich ofiarach pogardy, przemocy. Bez wyjątku. Żeby 15 października, żeby dzień, w którym udzielicie wotum zaufania Radzie Ministrów, był momentem odrodzenia ducha solidarności – stwierdził Tusk.
– Nie rozpłacz się – rzucił jeden z posłów PiS do Tuska po odczytaniu manifestu "Szarego człowieka". – Nie, nie rozpłacze się – odparł premier, wywołując okrzyki oburzenia ze strony prawicy
Musiał zareagować Szymon Hołownia. – Proszę o szacunek do majestatu śmierci. To obywatel Polski, który wyraził opinię i zapieczętował ją życiem! – odpowiedział.
W październiku 2017 roku pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie doszło do samospalenia Piotra S. Mężczyzna zostawił po sobie list, który teraz odczytał Donald Tusk.
– Już 6 lat temu ktoś tak precyzyjnie nazwał lęki, niepokoje, złość, jaka rodziła się polskich sercach. Ci, którzy głośno o tym mówili, mieli prawo czuć się samotni – skomentował Tusk.
– 15 października przejdzie do historii jako dzień pokojowego buntu na rzecz wolności i demokracji. Jesteśmy koalicją 15 października – ogłosił szef Platformy Obywatelskiej.
– 15 października to dzień narodowego odrodzenia, którego byliśmy uczestnikami, świadkami, a niektórzy przeciwnikami. Naszą przyszłość chcemy budować na nadziejach, marzeniach i oczekiwaniach – dodał.
– Ostatni raz wygłaszałem exposé 16 lat temu. Od tego czasu wyciągnąłem lekcję. Byłem premierem debiutantem. Chciałem powiedzieć o wszystkim. Mówiłem ponad 3 godziny. Dostałem z domu telefon z taką przestrogą: "Mówiłeś 3 godziny i Polacy zapamiętali tylko, że mówiłeś 3 godziny" – zaczął.
– Dlatego teraz skupię się na rzeczach najważniejszych. Za nami bardzo brutalna i spektakularna kampania wyborcza. Polska polityka od kilku ładnych lat zatraciła powagę debaty publicznej – kontynuował.
– Czasami trudno nam było wydobyć z siebie ton pełnej odpowiedzialności, która spoczywa na nas wszystkich w tych jakże trudny czasach. Wczoraj miałem okazję podziękować moim najbliższym. Ale dzisiaj moje wystąpienie chce rozpocząć od podziękowań wobec wszystkich, którzy przez te lata nie zwątpili – podkreślił
– Spotykamy się 12 grudnia. Dzień przed rocznicą zbrodni stanu wojennego. Bardzo proszę o uczczenie pamięci tych, którzy zostali zamordowani przez przestępców partii komunistycznej – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– Milion Polaków zostało wyrzuconych z Polski. Dziesiątki tysięcy trafiały do więzienia. Że Polska była niszczona tak, by jej nie było – dodał.
W Sejmie rozległ się sygnał, wzywający parlamentarzystów na salę plenarną.
– Donald Tusk jest skupiony, uważny. Jest w dobrym nastroju. Do resortów wchodzimy już jutro – zapowiedział Marcin Kierwiński w rozmowie z korespondentami sejmowymi.
Na exposé Donalda Tuska wyczekują nie tylko miliony Polaków. Na galerii sejmowej widać Aleksandra Kwaśniewskiego, Tomasza Grodzkiego, Małgorzatę Kidawę-Błońską czy Grzegorza Schetynę. W Sejmie pojawił się również Marian Banaś oraz ambasadorowie państw sojuszniczych. Widać też przedstawicieli związków wyznaniowych.
Na exposé Donalda Tuska wyczekują nie tylko miliony Polaków. Na galerii sejmowej widać Aleksandra Kwaśniewskiego, Tomasza Grodzkiego, czy Grzegorza Schetynę. W Sejmie pojawił się również Marian Banaś.
Na antenie TVP Marek Suski został zapytany, co miał na myśli Jarosław Kaczyński, mówiąc o upadku demokracji po przejęciu rządów przez Tuska.
– Hitler też doszedł w wyniku demokratycznych wyborów do władzy – wypalił.
Tuż przed rozpoczęciem obrad Szymon Hołownia zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał Donalda Tuska niemieckim agentem
– Trzeba umieć przegrywać, a niektórzy jak widać nie potrafią. To jest po prostu żałosne. Miałem na końcu języka to, by powiedzieć panu prezesowi Kaczyńskiemu, że w tej izbie na takie zachowania miejsca być zdecydowanie nie powinno. To był akt chamstwa, agresji – powiedział korespondentom sejmowym.
12 grudnia o 10:00 Szymon Hołownia wznowi obrady Sejmu, by umożliwić Donaldowi Tuskowi wygłoszenie exposé, zaprezentowanie rządu oraz programu działania na najbliższe 4 lata.
Do godziny 16:00 będzie trwała debata, w ramach której wszystkie kluby i koło wygłoszą swoje oświadczenia, a następnie przystąpią do dyskusji oraz zadawania pytań.
Na tym jednak większość demokratyczna nie poprzestanie. W późnych godzinach popołudniowych dojdzie do wyboru składu komisji śledczej, której celem będzie zbadania nieprawidłowości, do jakich doszło przy organizacji wyborów kopertowych.
Między 19:30 a 20:30 będzie miał miejsce blok głosowań. Obrady zakończą oświadczenia poselskie.