"Twoja twarz brzmi znajomo" powróci na antenę Polsatu wiosną 2024 roku, a po sieci już krąży lista pierwszych uczestników. Jak się okazuje, Edwardowi Miszczakowi udało się ściągnąć do programu dawno niewidziane i lubiane gwiazdy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kto pojawi się w nowej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo"?
Kolejny sezon "Twoja twarz brzmi znajomo" będzie już 20. edycją programu. Z tej okazji do show postanowiono zaprosić najlepszych byłych uczestników popularnego formatu Polsatu.
Wirtualne Media dotarły do informacji, zgodnie z którymi w programie niemal na pewno pojawią się Stefano Terazzino (zwycięzca trzeciej edycji), Aleksandra Szwed (laureatka piątego sezonu), Kacper Kuszewski (zwycięzca ósmej odsłony programu), Filip Lato (laureat dziewiątego sezonu) i Mateusz Ziółko (najlepszy uczestnik dziesiątego sezonu).
Co ciekawe, powrócić ma także prowadzący show. Mowa o Piotrze Gąsowskim, który odszedł z tego stanowiska w geście solidarności z Katarzyną Skrzynecką. O jej zwolnieniu przez Edwarda Miszczaka było swego czasu głośno.
Gąsowski pojawi się w show najprawdopodobniej dlatego, iż Skrzynecka powróci do programu. Informacja o tym, że była jurorka show pojawi się jako uczestniczka, przedostała się do mediów już na początku grudnia.
Problemy Edwarda Miszczaka w Polsacie?
Przypomnijmy, że już od jakiegoś czasu krążą pogłoski o tym, że Miszczak podobno ma kłopoty w związku z tym, że oglądalność Polsatu pod jego "rządami" nie jest tak wysoka, jak się spodziewano.
Portal shownews.pl podawał nawet, że ze względu na to niepowodzenie były dyrektor TVN podobno nie będzie miał takiego dużego wpływu na wiosenną ramówkę, a jego rola ograniczy się do "konsultanta". Wspomniany portal dotarł do źródła, które twierdzi, że Miszczak "nie przetrwa na stanowisku do lata". Oglądalność Polsatu podsumował ostatnio również Robert Kozyra.
"Moi znajomi analitycy, którzy analizowali wyniki oglądalności, mówili mi, że we wrześniu Polsat nie był nawet stacją trzeciego wyboru. To najlepiej mówi o tym, w jaki sposób została ułożona ta ramówka. [...] Szef bierze odpowiedzialność zarówno za porażkę, jak i za sukces. To nie może być tak, że jak się ma sukces, to jest zasługa szefa. A jak się ma klapę, to nie on. On to firmował i on teraz musi ponieść tego konsekwencje" – powiedział w rozmowie z Plejadą.
Rzecznik prasowy Grupy Polsat Tomasz Matwiejczuk zaprzeczył w listopadzie podobnym doniesieniom i zapewnił, że Miszczak wciąż odpowiada za kwestie programowe.
Dyrektor programowy Polsatu podobno ma plan, jak zwiększyć oglądalność. Jak podaje Plotek, Miszczak chce wskrzesić lubiany parę lat temu teleturniej, a jego prowadzenie zamierza powierzyć Krzysztofowi Ibiszowi.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.