
SLD zawiesił Ryszarda Kalisza na okres trzech miesięcy i skierował jego sprawę do sądu partyjnego. - Daliśmy mu szansę na wycofanie się z ugrupowania Europa Plus, w który przekształca się Ruch Palikota. Ryszard Kalisz udaje, że działa na rzecz jakiejś wyimaginowanej lewicy, w której nie widzi miejsca dla Sojuszu - powiedziała prof. Joanna Senyszyn, wiceprzewodnicząca SLD.
REKLAMA
Za wnioskiem o zawieszenie Kalisza głosowało 27 członków Zarządu Krajowego SLD. Przeciwko niemu opowiedziało się 3 członków zarządu, 3 osoby wstrzymały się od głosu. Senyszyn podkreśliła, że żaden polityk Sojuszu nie może działać na rzecz innej partii, a Kalisz de facto pomagał w ostatnim czasie partii Janusza Palikota. - Kalisz był członkiem najwyższych władz SLD. Jako osoba medialna, często zapraszana np. do telewizji, reprezentował interesy innego ugrupowania - zauważyła europosłanka.
Sąd partyjny podejmie ostateczną decyzję ws. Kalisza w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Przewodniczący Sojuszu Leszek Miller zaznaczył, że nie potrafi dzisiaj przewidzieć, jaka będzie treść wyroku, a Kalisz może pozostać w SLD. Miller dodał również, że nie obawia się fali odejść z partii po ewentualnym wykluczeniu z niej Kalisza. - Nikt nie będzie się z nim solidaryzował - oświadczył były premier.
Postanowienie Zarządu Krajowego SLD jest następstwem poparcia, jakiego Kalisz udzielił projektowi Europa Plus, który współtworzą m.in. Aleksander Kwaśniewski i Ruch Palikota. W jego ramach powstaną listy wyborcze przed najbliższymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
