Trudno jednoznacznie powiedzieć czy najnowsza prognoza pogody jest dobrą czy złą wiadomością. Z jednej strony o temperaturach zimowych na jakiś czas możemy zapomnieć. Z drugiej, nie będzie pogodnie, bo zamiast słońca zobaczymy raczej chmury i możemy zmoknąć. Ciepło, które płynie do Polski, jest jednak nietypowe i widać to nawet po nazwie. Zadziała tutaj "zgniły wyż".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zacznijmy od prognozy pogody na 17 października. Dzisiejszy dzień upływać będzie pod znakiem deszczu i chmur. Poranek w całym kraju przyniósł duże lub całkowite zachmurzenie. W całej Polsce pojawiają się mgły oraz niewielkie opady deszczu lub mżawki. W ciągu dnia pogoda znacząco się nie zmieni, choć będą miejsca, gdzie słońce zdoła przebić się przez chmury.
Większe przejaśnienia pojawią się jedynie w górach i na południowym zachodzie kraju. W całym kraju niewykluczone są niewielkie opady deszczu, ale największa szansa na te zjawiska pojawi się na wschodzie.
Temperatura jak na grudzień będzie naprawdę wysoka. Na przeważającym obszarze Polski będzie to nawet 6-8 st. C. Jeszcze cieplej może być na Pomorzu i zachodzie, gdzie termometry wskażą nawet 9-10 st. C. Można powiedzieć, że chłodno jak na tę porę roku będzie tylko w kotlinach górskich, gdzie odnotujemy ok. 3-5 st. C.
Zgniły wyż w Polsce
Temperaturę odczuwalną obniży jednak dość silny wiatr z zachodu, osiągający w porywachok. 40-50 km na godz., a nad morzem nawet 60-70 km na godz. A jak będzie w nocy z niedzieli na poniedziałek?
Najwięcej chmur z przelotnymi opadami deszczu będzie na północy. Na pozostałym obszarze rozpogodzenia, nie ma mowy o mroźnych nocach. Temperatura na przeważającym obszarze nie spadnie poniżej 4-6 st. C, jedynie na krańcach południowych może być ok. 0 st. C.
Czynnikiem, który może sprawić, że odczuwalna temperatura będzie niższa, jest silny wiatr z zachodu osiągający w porywach ok. 40-50 km na godz. Nad morzem porywy osiągną nawet ok. 60-70 km. na godz.
O co jednak chodzi ze "zgniłym wyżem", o którym przeczytać możemy w prognozach na najbliższe dni grudnia dla Polski? Nad Polskę oddziałuje tzw. zgniły antycyklon, w którym znajduje się sporo wilgoci, a więc w ciągu dnia nie ma szans na poprawę pogody. To on odpowiada za wilgoć, mgły, opady deszczu.
W poniedziałek i wtorek pogoda będzie właściwie bardzo podobna. Jak możemy przeczytać na stronie IMGW, miejscami pojawią opady deszczu lub mżawki. Na pozostałym obszarze zachmurzenie małe i umiarkowane.
Temperatura maksymalna osiągnie od 5°C na wschodzie, około 7°C na południu i 8°C na Pomorzu do 11°C, 12°C na południowym zachodzie; chłodniej tylko na Podhalu, około 2°C.
Wiatr będzie słaby i umiarkowany, okresami porywisty, zachodni i południowo-zachodni. Silny jedynie nad morzem – w porywach do 65 km/h. Wysoko w Sudetach porywy wiatru do 80 km/h, w Tatrach do 90 km/h. Temperatura minimalna od 3°C na wschodzie do 7°C na północnym zachodzie i nad morzem; chłodniej tylko na południu, od -1°C do 2°C.
W kraju dominować będą niekorzystne warunki biometeorologiczne. Uciążliwe dla organizmu człowieka będą zwłaszcza porywisty wiatr oraz niedostatek naturalnych bodźców świetlnych.