Donald Trump od kiedy tylko oddał władzę, podkreśla, że chce ponownie zasiąść w fotelu prezydenta. Decyzja Sądu Najwyższego w USA może jednak pokrzyżować mu plany. Jak orzekł sąd, Donald Trump nie może w Kolorado pojawić się na karcie do głosowania w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ze względu na rolę w ataku jego zwolenników na Kapitol Stanów Zjednoczonych. Zespół Trumpa już odniósł się do tej decyzji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak podkreślił sąd w wydanym we wtorek orzeczeniu, większość składu uznała, że: "prezydent Trump jest zdyskwalifikowany ze sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych ze względu na przepisy czternastej poprawki do konstytucji USA".
Co to dokładnie oznacza? Paragraf trzeci tej poprawki wskazuje, że urzędów nie może sprawować osoba, która złożyła przysięgę na konstytucji USA, "a następnie wzięła udział w powstaniu lub buncie przeciwko niej albo udzielała jej wrogom pomocy lub poparcia".
Tutaj trzeba przypomnieć wydarzenia z 6 stycznia 2021 r., gdy tysiące zwolenników ustępującego wówczas Trumpa w proteście przeciwko wynikom wyborów prezydenckich z 2020 r. (które Donald Trump wielokrotnie wcześniej podważał) wtargnęło do Kapitolu Stanów Zjednoczonych. Miało to miejsce, gdy prowadzono obrady mające potwierdzić zwycięstwo Joego Bidena w wyborach z listopada 2020 roku.
Według sądu to wydarzenie, czyli szturm przeprowadzony przez obywateli "stanowił powstanie", zaś działania Trumpa, w tym jego podżegające tłum przemówienie do protestujących tego dnia stanowiły o jego udziale w nim.
Przypomnijmy, że ówczesny prezydent zachęcał wówczas swoich wyborców do "pójścia do Kapitolu i pokazania siły", i że jeśli "nie będą walczyć jak diabli (...) nie będą mieli już kraju". Jak możemy przeczytać w stanowisku sędziów:
"Nie doszliśmy do tych wniosków lekką ręką. Jesteśmy świadomi wagi i skali spraw przed nami. Jesteśmy też świadomi naszego obowiązku do stosowania prawa bez strachu lub stronniczości i bez względu na publiczną reakcję wobec decyzji, które nakazuje prawo".
Wcześniej siedmiu wyborców (w tym sześciu Republikanów) domagało się zdyskwalifikowania Trumpa ze startu w republikańskich prawyborach w tym stanie (Kolorado).
Sąd pierwszej instancji odmówił wypisania Trumpa z listy kandydatów, twierdząc, że choć uczestniczył on w powstaniu, to zawarty w 14. poprawce zakaz nie odnosi się do urzędu prezydenta. Sąd Najwyższy stanu uznał inaczej. Jest również odpowiedź zespołu Trumpa na tę decyzję – ten zapowiedział odwołanie się do Sądu Najwyższego USA.