
Do napaści doszło na jednym z osiedli w podwarszawskim Legionowie. Sprawca zgwałcił kobietę, dotkliwie ją pobił i zbiegł z miejsca zdarzenia. Teraz jest poszukiwany przez policję. – Trwają czynności, by ustalić i zatrzymać sprawcę – przekazał prokurator. Napastnikowi grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
Gwałt w Legionowie
Sprawca przemocy seksualnej dopuścił się w nocy z 16 na 17 października. Kobieta w podwarszawskim Legionowie została zgwałcona ze szczególnym okrucieństwem. Lokalna "Gazeta Powiatowa" przekazała, że do zdarzenia doszło przed jednym z bloków na ulicy Ogrodowej. Jak przekazał serwis Gazeta.pl, podkom. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie odmówiła udzielenia jakichkolwiek informacji na temat popełnionego w miniony weekend przestępstwa. Przekazała jednak, że sprawą zajmuje się już prokuratura rejonowa.
W czwartek 21 grudnia w rozmowie z lokalnymi mediami sprawę skomentował prokurator rejonowy w Legionowie Ireneusz Ważny.
– Prowadzone jest obecnie śledztwo z art. 197 Kodeksu karnego, dotyczące zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem dorosłej kobiety. Poszkodowana odniosła obrażenia, ale obecnie nie przebywa w szpitalu. Trwają czynności mające na celu ustalić i zatrzymać sprawcę – poinformował.
Co ważne, zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego z 1 października 2023 roku zaostrzeniu uległy przepisy dotyczące między innymi spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz gwałtu.
Oznacza to, że sprawcy, który dopuścił się gwałtu ze szczególnym okrucieństwem albo przemocy seksualnej, której następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu ofiary, grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat pięciu albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Kobieta zaatakowana na stacji Powiśle
Do innego aktu przemocy wobec kobiety doszło kilka miesięcy temu w Warszawie. Sprawcy w podjęciu próby ataku nie powstrzymało nawet to, że ofiara znajdowała się wśród ludzi. Wszystko wydarzyło się na stacji PKP Warszawa Powiśle, która znajduje się w pobliżu parku.
Pokrzywdzona kobieta opisała całą sprawę na swoich mediach społecznościowych. Według jej relacji obcy mężczyzna napadł na nią, gdy była na schodach wychodzących z peronu na stacji Powiśle.
"Złapał mnie na poziomie peronu i próbował wciągnąć w stronę parku (w tamtym miejscu jest "taras" łączący schody peronowe z równoległymi schodami z mostu do parku)" – napisała. Jak dodała "niewiele brakowało", ale uratowała ją jej głośna reakcja i pomoc ludzi będących dookoła.
"Trzymałam się poręczy i ściany i krzyczałam, jak tylko mogłam najgłośniej. Spłoszyli go ludzie, i w końcu mnie puścił" – napisała na Facebooku kobieta. Podkreśliła, że w miejscu, w którym doszło do ataku na szczęście działa monitoring. Podziękowała też za pomoc przechodniom.
Jeśli jesteś świadkiem zachowań o charakterze dyskryminującym lub przemocowym – reaguj!
Twoje wsparcie jest bardzo ważne dla osób doświadczających tego typu zachowań. Nawet krótka rozmowa i kilka słów wsparcia mogą pokazać im, że sytuacja, której doświadczyły, nie jest normą społeczną.
Co możesz zrobić:
