Z badania "Gazety Wyborczej" wynika, że obecność kobiet w polskich serwisach publicystyczno-informacyjnych to zaledwie 23 procent. Na zdjęciu, które jest tylko ilustracją do tekstu Kongres Kobiet.
Z badania "Gazety Wyborczej" wynika, że obecność kobiet w polskich serwisach publicystyczno-informacyjnych to zaledwie 23 procent. Na zdjęciu, które jest tylko ilustracją do tekstu Kongres Kobiet. Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Z monitoringu największych dzienników, tygodników, telewizyjnych programów informacyjnych oraz poranków publicystycznych w radiach wynika, że tylko co piąta pojawiająca się tam osoba jest kobietą. "Media utwierdzają nas w przekonaniu, że świat jest we władaniu mężczyzn i że to ich trzeba słuchać" – pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza"

REKLAMA
Dzień Kobiet stał się okazją do analizy, jak często przedstawicielki płci pięknej występują w gazetach, radiu i telewizji. Jak czytamy w "GW", od 18 do 24 lutego monitoringowi poddano największe dzienniki, sześć tygodników, pięć programów informacyjnych TV i poranne programy publicystyczne pięciu radiostacji. Wynik? W badanym okresie w mediach pojawiło się w sumie 9221 osób. Kobiet to tylko 23 procent tej liczby.
"Gazeta Wyborcza"

Faceci mają większe "parcie na szkło", poza tym do mediów wpychają ich własne organizacje. Tworzy się błędne koło: liczy się zdanie polityków (mężczyzn) czy ekonomistów, bo są znani z mediów, więc to o nich się pisze, z nimi rozmawia. CZYTAJ WIĘCEJ


Z nieco inną proporcją mamy do czynienia w mediach. Dziennikarki prasowe i telewizyjne to 32 proc., a prezenterki TV blisko połowa.
Ewa Wanat
była naczelna TOK FM

[Kobiety] trudniej zaprosić, zwłaszcza do porannych programów, bo to one zajmują się dziećmi. Poza tym kobiety są zbyt skromne. CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Gazeta Wyborcza"
Sytuacja kobiet w mediach pozostaje niezmienna co najmniej od dwóch lat. W drugiej połowie 2011 roku podobne badanie przeprowadziła bowiem firma Press Service i wyniki były wręcz identyczne.
– Bywało gorzej. W latach 70. tylko kilkanaście procent kobiet zajmowało się newsami. Kobiety częściej prowadzą dzienniki niż mężczyźni, bo potrzebne są by usidlić widza, są trochę jak błyskotki przyciągające uwagę. Oczywiście są profesjonalne, ale mają zatrzymać uwagę widza. To taka replika stereotypów - chłopcy wbijają gwoździe, dziewczynki siedzą w kuchni. To obraz z XIX wieku. Życzyłbym sobie, aby media zauważyły, że od tego czasu wiele się zmieniło – mówił wówczas w rozmowie z naTemat prof. Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.