Jak poinformowała marszałek Senatu, Małgorzata Kidawa-Błońska, nad ranem 1 stycznia zmarła Iwona Śledzińska-Katarasińska. To była posłanka Platformy Obywatelskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Informację o śmierci byłej posłanki PO przekazała Małgorzata Kidawa-Błońska. W poście na portalu X podkreśliła, że Iwona Śledzińska-Katarasińska zmarła w poniedziałek rano po walce z ciężką chorobą.
"Znakomita Posłanka, najlepsza Przyjaciółka, która dzieliła się ze wszystkimi swoją wiedzą i doświadczeniem. Kochana Iwono, trudno opisać ból. Byłaś dla nas bardzo ważna. Będzie nam Ciebie brakować" – napisała.
"Brakuje słów. Doświadczona, zaangażowana i oddana swojej pracy posłanka, życzliwa dla innych. Żegnaj Iwono'' – dodał Michał Szczerba z KO. Kim była Iwona Śledzińska-Karasińska? Polityczka miała 82 lata. Od początku lat 80. była związana z NSZZ "Solidarność" i środowiskiem opozycji niepodległościowej. Od 13 do 16 grudnia 1981 była internowana.
Swoją karierę polityczną rozpoczęła w 1991 roku. Była posłanką na Sejm I, II, III, IV, V, VI, VII, VIII i IX kadencji. O reelekcję ubiegła się także nieskutecznie podczas ostatnich październikowych
Iwona Śledzińska-Katarasińska jako posłanka zasiadała w Sejmie od 1991
O Iwonie Śledzińskiej-Katarsińskiej pisaliśmy w naTemat przy okazji omawiania wyniku tegorocznych wyborów. Była to bowiem jedna z polityczek i polityków, która nie uzyskała mandatu poselskiego. Było to o tyle zaskakujące, że wcześniej w sejmowych ławach zasiadała nieprzerwanie od 1991 roku.
Zaliczyła ona wszystkie kadencje, od pierwszej aż do dziewiątej. Funkcję posła sprawowała przez 32 lata. W ostatnich wyborach zdobyła nieco ponad 6 tysięcy głosów – nie wystarczyło to, aby uzyskać mandat.
Przypomnijmy, że jeszcze na początku listopada mówiło się o specjalnym planie, który właśnie dla Iwony Śledzińskiej-Katarsińskiej przygotował Donald Tusk. Nieoficjalnie portal Wirtualne Media podawał wówczas, że, "jeśli Platformie Obywatelskiejpo przejęciu władzy uda się odzyskać kontrolę na Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, wtedy Iwona Śledzińska-Katarasińska mogłaby zostać jej szefową".
Polityczka KO przekazała, że "nie było takich rozmów". Przyznała jednak, że "nie może teraz przesądzać, czy zgodziłaby się na objęcie tego stanowiska".
Uważała ona także, że zmiany w KRRiT byłyby bardzo trudne do przeprowadzenia. – Nie wyobrażam sobie powiedzieć panu Świrskiemu: "Pan już tu nie rządzi". Są wybrani, mają kadencję, bezpieczniki są bardzo słabe – powiedziała portalowi. Jednocześnie poinformowała medium, że przekazała "Donaldowi Tuskowi plan na odzyskanie mediów publicznych".