Do tragedii doszło w miejscowości w Kaarst w zachodnich Niemczech. Jak podaje dziennik "Bild", tamtejsze służby ustaliły, że podczas kłótni 49-letni Waldemar R. zabił nożem swoją żonę Joannę R. Kobieta pracowała w Niemczech jako pielęgniarka geriatryczna. Mężczyzna był natomiast ogrodnikiem.
Waldemar R. miał opuścić mieszkanie po zadaniu śmiertelnych ciosów. W czasie ataku sam się zranił, dlatego zostawił po sobie krwawe ślady na korytarzu. Niedługo później wrócił do mieszkania i zmarł.
Ciała Polaków znalazła matka Joanny w czwartek około godziny 10:45, która przyszła do pary w odwiedziny. Kobieta zaalarmowała policję.
W przeszłości między parą wielokrotnie dochodziło do kłótni pod wpływem alkoholu. "Alkohol często odgrywał główną rolę w sporach. Ale tym razem nic nie zauważyliśmy. Dopiero gdy do domu przyjechała policja, dowiedzieliśmy się, że oboje nie żyją" – przekazał jeden z mieszkańców cytowany przez "Bild".
Sprawę będzie wyjaśniać prokuratura w Düsseldorfie. Niemiecka policja przekazała sprawę wydziałowi zabójstw, który próbuje odtworzyć przebieg zdarzeń.
We wrześniu 2023 roku niemieckie media obiegły szokujące wieści o podobnym incydencie z udziałem Polaków. Do tragedii doszło w mieszkaniu przy ulicy Moorstrasse w Horneburgu.
Kilka tygodni wcześniej Dorota S. oznajmiła swojemu mężowi, że od niego odchodzi. Niebawem złożyła do lokalnego sądu papiery rozwodowe, a para znajdowała się w separacji.
47-latka przyszła do mieszkania, w którym jeszcze do niedawna była zakwaterowana, by odebrać swoje rzeczy. Wtedy też między nią a Tomaszem S. doszło do kłótni. Mężczyzna był kompletnie pijany. Jak poinformował "Bild", podczas sprzeczki kobieta została zaatakowana nożem przez swojego męża, który dźgnął ją kilkanaście razy.
Mundurowi po przybyciu do mieszkania przy Moorstrasse podczas zabezpieczania materiału dowodowego z miejsca zbrodni znaleźli kompletnie pijanego Tomasza S. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa.
W październiku 2022 r. 26-letni Polak zamieszkał jako opiekun w domu starszego małżeństwa w Herbolzheim w Badenii-Wirtembergii. Mężczyzna nie miał jednak zamiarów zajmować się starszym małżeństwem, a jedynie okraść. 89-latka przyłapała go na gorącym uczynku i zobaczyła jak ten chowa jej biżuterię.
Kiedy kobieta wzywała policję, Polak zaczął ją bić. Zadał jej kilka silnych ciosów w twarz i głowę. Seniorka trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami i zmarła kilka dni później. Sąd Krajowy we Fryburgu Bryzgowijskim skazał Polaka na dożywotnie więzienie. Wyrok nie jest jednak prawomocny.
Zaś w styczniu 2023 roku Daniel G. i Małgorzata Z. z Barsinghausen stanęli przed sądem w związku ze śmiercią 4-letniego Fabiana. Mężczyzna zamordował 4-letniego chłopca tłuczkiem do mięsa, a kobieta nawet nie zareagowała. Uderzał w nogi, ręce, krocze, a ostatecznie trafił w tył głowy. Jako przyczynę śmierci podano wylew krwi do mózgu.
22 czerwca 2023 roku Daniel i Małgorzata stanęli przed sądem, jednak nie odnieśli się do zarzucanych im czynów. Sąd wyznaczył następne terminy rozpraw aż do grudnia 2023 roku. Wówczas oboje usłyszeli wyrok dożywotniego więzienia.