Justyna Steczkowska ma 51 lat i nie zamierza spoczywać na laurach. Jest mocno aktywna zawodowo, ostatnio nawet nagrała piosenkę na Eurowizję. Ponadto piosenkarka dba o swój wygląd, za który jest często komplementowana.
Podczas występów scenicznych chętnie pokazuje się w opinających strojach. Natomiast w jednej z najnowszych publikacji na Instagramie Steczkowska pokazała się prawie bez ubrań. Artystka przebywa obecnie w Krakowie. Na krótkim wideo z hotelowej łazienki widać ją jedynie ubraną w majtki. Biust zakryła lekko ręcznikiem.
Gwiazda jest pytana często w wywiadach o to, jak udaje jej się utrzymać formę. Otwarcie mówi o tym, że pomagają jej: ćwiczenia, zbilansowana dieta i ogólnie zdrowy tryb życia. Ale zdarzają jej się czasem drobne grzeszki.
– Po czterdziestce trzeba wstać z kanapy, jeśli chce się utrzymać ciało w formie. Wszystkie te suplementy odchudzające są absolutnie niezdrowe, niepotrzebne i nie polecam tego. Nie schudniemy dzięki kropelkom. Po prostu trzeba ustalić sobie zdrową dietę. Co nie znaczy, że nie możemy mieć drobnych grzeszków. Sama je powtarzam, bo lubię słodycze, lubię też biesiadować z rodziną, ale potem po prostu idę i ćwiczę. Staram się utrzymywać poziom zdrowego jedzenia – wyznała w jednym z wywiadów.
Przy innej okazji wspomniała o ograniczeniu alkoholu i dobrym nastawieniu do życia. – Faktem jest, że nie jestem osobą, która często pije alkohol, od czasu do czasu wypiję lampkę wina ze znajomymi. Tego unikam – podkreśliła.
– Nie palę papierosów. Wysypiam się, bo lubię spać i mam dużo dobrych emocji i miłości, a to mnie trzyma przy życiu i w dobrym psychicznym zdrowiu – oznajmiła Justyna Steczkowska w rozmowie z "Faktem".