Jarosław Kret swoją karierę przed kamerą zaczynał właśnie w TVP. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów pogody w Polsce. Czy wróci do Telewizji Polskiej? Odpowiedział na to pytanie w najnowszym wywiadzie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Początki kariery Jarosława Kreta związane są z prywatną stacją Nowa Telewizja Warszawa, z której po roku (w 1994) przeniósł się do Telewizji Polskiej. Zaczynał od prowadzenia autorskich programów podróżniczych "Klub Podróżników" oraz "Kino Klubu Podróżników".
Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola prowadzącego i reportera "Teleexpressu", a później prezentowanie pogody. Z ostatnim zajęciem jest kojarzony do dziś, nieprzerwanie od 2002 roku.
Kret swoją przygodę z TVP zakończył w 2016. Potem zapowiadał pogodę w Nowej TV, a od grudnia 2019 roku w Polsacie.
Kilka tygodni temu serwisy branżowe rozpisywały się o tym, że prezenter odszedł ze słonecznej stacji. Wielu zaczęło więc spekulować, że po rewolucji w Telewizji Polskiej będzie chciał wrócić tam do pracy. Zrobił to już m.in. Maciej Orłoś.
Kret wróci do TVP po latach? "Zachowam się odpowiednio do pogody"
Jarosław Kret kilka dni temu udzielił wywiadu "Faktowi". Został zapytany o swój możliwy transfer do TVP. Wówczas prezenter zapowiedział, że na dniach wszystko się wyjaśni.– Może jeszcze dziś albo jutro będę to wiedzieć – przyznał.
Jednocześnie zaznaczył, że chciałby prezentować pogodę po programie informacyjnym "19:30". Mimo chęci na tamten moment nie wiedział na sto procent, czy to się uda.
Padło też pytanie, czy Kret przygotowuje niespodziankę dla widzów. W odpowiedzi odparł, że gdy już będzie wiedział, kiedy wystąpi w TVP, "zachowa się odpowiednio do pogody".
Dziennikarz "Faktu" przy okazji zagaił do Kreta o pogodę. Kiedy ustąpi mróz w Polsce? Według słonecznego pogodynka ma się to stać "na dniach".
– Ten mróz wdarł się nam do Polski znad Syberii – zaznaczył. 9-10 stycznia to prawdopodobnie ostatnie dni tak siarczystego mrozu. – Zacznie nieco odpuszczać, ale na razie tylko nieco – dodał Kret.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.