Natalia Janoszek swoimi przechwałkami znów wywołała aferę. Przekonywała ostatnio na Instagramie, że "poprowadziła imprezę przed Złotymi Globami". Pudelek przedstawił swoje "dowody" sugerujące, że aktorka mogła w tym przypadku minąć się z prawdą. Sama zainteresowana nie przeszła obok tych zarzutów obojętnie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Natalia Janoszek stała się popularna w Polsce, biorąc udział w takich programach jak: "Taniec z gwiazdami" czy "Twoja twarz brzmi znajomo". Była wówczas przedstawiana jako aktorka, która ma na swoim koncie spektakularną karierę w Bollywood.
Dziennikarz Krzysztof Stanowskiwziął pod lupę jej poczynania. W materiałach wideo na You Tube przedstawił swoje dowody na to, że gwiazda miała wiele "udawać".
– Kariera Natalii Janoszek w Hollywood to jakieś trzy sekundy siedzenia na piasku w stroju kąpielowym i brak jakiegokolwiek tekstu, a jej kariera w Bollywood to jakieś podrzędne produkcje, których nikt nie ogląda, nikt nie zna – mówił.
Choć śledzący dramę myśleli, że wizerunek celebrytki na tyle został nadszarpnięty, iż nie będzie ona już tak aktywna w polskiej telewizji, to nic bardziej mylnego. Obecnie Janoszek występuje w formacie "Królowe przetrwania", a już mówi się o kolejnych możliwych formatach z jej udziałem.
Janoszek przekonuje: "prowadziłam imprezę przed Złotymi Globami". Pudelek sugeruje, że aktorka kłamie
Ponadto Janoszek pojawia się na ściankach i jest aktywna w mediach społecznościowych. Ostatnio chwaliła się na Instagramie, że jest w Los Angeles. Przekonywała, że poprowadziła ponoć jedną z imprez przed Złotymi Globami. Pokazała grafikę, z której wynika, że była jednym z "hostów" wydarzenia.
Pudelek zareagował na te publikacje Janoszek. Serwis twierdzi, że gwiazda "mocno nagięła rzeczywistość".
"W filmie opublikowanym przez agencję w miejscu jej fotografii widzimy zaś niejaką Lindę Chilindę. Ponadto w swojej grafice Janoszek jako jedyna kobieta podpisana jest 'actor' zamiast 'actress'. W oczy rzuca się również to, że czcionka napisu 'Sky Bar' pod fotką Polki różni się nieco od tej użytej pod zdjęciami reszty prowadzących" – dodano.
Portal zwrócił też uwagę na relację Dawida Klepadło, który jest autorem zdjęcia Janoszek z plakatu promującego wydarzenie. Okazuje się, że fotograf nic nie wiedział o wykorzystaniu jego dzieła w celach promujących imprezę.
– Nikt mnie nie pytał o zgodę, a te zdjęcia były robione w 2019 roku dla magazynu "Cosmopolitan" (...) Ja podejrzewam, że ona albo sama ten plakat zaprojektowała, albo im dostarczyła to zdjęcie bez konsultowania tego ze mną – powiedział.
Janoszek nie przeszła obojętnie wobec tego artykułu. "Od miesięcy znoszę bez komentarza kłamstwa na mój temat, ale ostatnim czasem to, co publikują media, staje się tak absurdalne, że aż zabawne" – stwierdziła na początku relacji na Instagramie.
"Nie, nie poprowadziłam Złotych Globów" – zapewniła, choć nikt jej tego nie przypisywał.
"Byłam gospodarzem (jednym z wielu) imprezy poprzedzającej Złote Globy. Czytanie ze zrozumieniem to podstawówka. Pamiętajcie, że dla mediów liczy się klikalność, a nie prawda, więc traktujcie to z przymrużeniem oka" – napisała.
Skierowała też kilka słów do redakcji Pudelka. "Pojawił się kolejny artykuł mający na celu upokorzenie mnie. Pudlu – specjalnie dla was pełna wersja zapowiedzi eventu z moją osobą. Ten udostępniony przez Was był po prostu przygotowany, zanim dołączyłam do wydarzenia" – tłumaczyła.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Niestety, w sieci na próżno szukać jakiejkolwiek adnotacji na temat jej fuchy jako prowadzącej. Co więcej, na instagramowym profilu agencji organizującej imprezę przed Złotymi Globami nie ma żadnej wzmianki o "słynnej" Polce. Sytuacja wygląda dziwnie, zwłaszcza że w opublikowanym przez Social Mix Los Angeles nagraniu widzimy wszystkich innych "hostów". Wizerunek Natalii widnieje tylko i wyłącznie w grafice zamieszczonej przez nią samą.