Reklama.
Reklama.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do więzienia po prawomocnym wyroku. Sprawa ma jednak nie tylko charakter prawny, ale i polityczny, a ten jest bardzo gorący. – 9 stycznia symbolicznie zakończył się w Polsce czas, gdzie mieliśmy dwa wymiary sprawiedliwości – dla ludzi z PiS, mających powołanych przez siebie neosędziów i neosądy, a jak trzeba to i prawo łaski oraz drugi – dla wszystkich pozostałych obywateli, tak zwanych szaraczków – powiedział w "Rozmowie dnia" Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny, były minister sprawiedliwości i prezes NIK. Część polityków PiS zaczęła grać kartą wcześniejszych wyborów. Jeden z pomysłów to możliwe stwierdzenie przez prezydenta Andrzeja Dudę, że ustawa budżetowa jest nie ważna, bo w głosowaniach zabrakło Wąsika i Kamińskiego (choć zgodnie z prawem ich mandaty wygasły). – To niemożliwe. Poza tym jest wiele przykładów, gdy Sejm działał w niepełnym składzie. Na przykład dzieje się tak, gdy któryś z posłów umiera, a kolejny na liście z danego okręgu nie chce przyjąć mandatu. PiS może namawiać posłów, by nie przyjmowali mandatów po Wąsiku i Kamińskim, ale to nie wpływa na działanie Sejmu i legalność ustaw – stwierdził Kwiatkowski.