nt_logo

Ewa Chodakowska jest wierząca i praktykująca. Wyznała, jak reaguje na krytykę Kościoła

Weronika Tomaszewska-Michalak

10 stycznia 2024, 12:08 · 1 minuta czytania
Ewa Chodakowska nie ukrywa tego, że jaki wpływ na jej życie ma wiara. Trenerka jest osobą wierzącą i praktykującą. Jak reaguje na to, że coraz więcej osób odchodzi z Kościoła i go krytykuje?


Ewa Chodakowska jest wierząca i praktykująca. Wyznała, jak reaguje na krytykę Kościoła

Weronika Tomaszewska-Michalak
10 stycznia 2024, 12:08 • 1 minuta czytania
Ewa Chodakowska nie ukrywa tego, że jaki wpływ na jej życie ma wiara. Trenerka jest osobą wierzącą i praktykującą. Jak reaguje na to, że coraz więcej osób odchodzi z Kościoła i go krytykuje?
Ewa Chodakowska opowiedziała o swojej wierze. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Ewa Chodakowska od lat jest jedną z najpopularniejszych trenerek fitness w Polsce. Każdego dnia zachęca swoich obserwatorów i obserwatorki do aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia. Ona sama ma idealnie wyrzeźbione ciało.


Od stycznia "Choda" jest prowadzącą program "Razem odNowa", gdzie razem z Joanną Krupą pomaga małżeństwom z długim stażem w związku wyjść z kryzysu. Przy okazji pokazuje im, jakie ćwiczenia wykonywać, aby zgubić zbędne kilogramy.

Chodakowska o wierze w Boga

Oprócz zawodowych zobowiązań sportsmenka skupia się też na rozwoju swojego życia duchowego. Wiara jest dla nie bardzo ważna. W ostatniej rozmowie z Michałem Misiorkiem dla portalu plejada.pl mówiła:

– Wiara przekazała mi wspaniałe wartości, których trzymam się do dziś i które zaważyły na tym, kim jestem. Mimo że w dzisiejszym świecie bycie dobrym odbierane jest często jako słabość, wciąż zależy mi na tym, by być uczciwym i dobrym człowiekiem. Nie zniechęcam się. Żyję w pokoju z samą sobą. Bardzo ważne jest dla mnie, by każdego dnia zasypiać i budzić się z przekonaniem, że zrobiłam coś dobrego, że nikogo po drodze nie skrzywdziłam, nie oszukałam i nie wykorzystałam.

Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że coraz więcej osób odchodzi z Kościoła, a stronniczość wielu księży w sprawach politycznych temu nie pomaga, a wręcz odstrasza.

– Nie jestem od tego, by nawracać ludzi. Nie chodzę do kościoła dla kleru, tylko po to, by spotkać się z Bogiem. Wybieram takie miejsca, w których księża nie przekazują politycznych treści. Msza jest dla mnie zawsze okazją do zatrzymania się i refleksji. Za każdym razem, gdy wychodzę z kościoła, jest mi dobrze i czuję ciepło na sercu. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób odchodzi od Kościoła. Ale są to ich osobiste decyzje, do których mają pełne prawo – przyznała prowadząca "Razem odNowa".