Znana trenerka i bizneswoman nigdy nie aspirowała do roli matki. Rozpętała w sieci dyskusję, gdy otwarcie wyznała, że świadomie wybiera życie bez dzieci. Jej słowa spotkały się z różnorodnymi reakcjami. W najnowszym wywiadzie wróciła do tematu macierzyństwa. "Miałam świadomość, że gdy powiem, że decyduję się na bezdzietność i to mój świadomy wybór, to spotkam się z ostracyzmem" – przyznała Ewa Chodakowska.
Reklama.
Reklama.
Ewa Chodakowska nie chce być mamą. "Nigdy nie obudziłam się z tą myślą"
Ewa Chodakowska, znana w Polsce jako wzięta trenerka fitness i bizneswoman, od ponad dziesięciu lat inspiruje Polaków do aktywnego życia i dbania o zdrowie. Od 3 stycznia widzowie mogą śledzić jej działania w programie "Razem od Nowa" na TVN, gdzie wspólnie z Joanną Krupą wspiera pary w kryzysie.
Prywatnie Ewa od 2013 roku sama jest szczęśliwą mężatką. Jej ukochany to LefterisKavoukis. Poznali się w Grecji, gdzie Chodakowska mieszkała przez dwa lata. Para od dekady tworzy zgrany duet. Często dodają wspólne kadry.
41-letnia trenerka otwarcie wyraża swoje przekonania i poglądy, często poruszając życiowe tematy, do których różni ludzie podchodzą inaczej. W najnowszym wywiadzie dla Plejady mówiła o macierzyństwie jako o heroizmie i wyzwaniu, wyrażając podziw dla kobiet, które decydują się na potomstwo, a jednocześnie szanując decyzje tych, które wybierają życie bez dzieci.
"Chyle czoła każdej kobiecie, która świadomie się na nie zdecydowała. Bycie mamą to najtrudniejsza ze wszystkich ról. To praca 24 godziny na dobę, bez przerw i żadnego harmonogramu" – podkreśliła.
Chodakowska z czułością obserwuje dzieci swojej siostry. Ceni sobie role ukochanej cioci, czerpiąc radość z czasu spędzonego z Alexem i Vanessą.
Choć sama Ewa nigdy nie czuła, że macierzyństwo jest jej przeznaczeniem, nigdy też nie wykluczała takiej możliwości. Zawsze była otwarta na to, co przyniesie przyszłość.
"Nigdy nie obudziłam się z myślą: chciałabym być mamą. Kiedyś wydawało mi się, że przyjdzie taki dzień, że tego zapragnę, że poczuję, że to jest moja droga. To się jednak nie wydarzyło" – zwierzyła się.
Kiedy Ewa podzieliła się swoją decyzją o nieplanowaniu dzieci, spotkała się z falą reakcji, w tym z ostrymi i nieprzyjemnymi komentarzami. Została skrytykowana przez ludzi, którzy jej nie znają. Wiele osób zaczęło się od niej odwracać.
"Czytałam, że jestem bezwartościową i niewystarczającą kobietą, umrę w samotności i nigdy nie dowiem się, czym jest prawdziwa miłość. Wyzwisk i wulgarnych epitetów, które padły wtedy w moim kierunku, nawet nie będę cytować" – zaznaczyła.
Jej publiczne wyznanie było formą sprzeciwu wobec presji społecznej dotyczącej macierzyństwa i reakcją na powtarzające się pytania na ten temat. W przeszłości obawiała się braku akceptacji. Dziś mówi o swoich emocjach bez owijania w bawełnę.
"Wydawało mi się, że za każdym razem, gdy odpowiadałam, że jeszcze nie teraz, ludziom wydawało się, że mówię tak, bo nie mogę zajść w ciążę. Uważałam, że to nie fair wobec tych kobiet, które naprawdę nie mogą mieć dzieci. Gdyby i mnie spotkał taki los, na pewno nie chowałabym się za bezdzietnością z wyboru" – wyjaśniła.
W wywiadzie gwiazda zdradziła, że na samym starcie swojego związku wyjaśniła przyszłemu mężowi, iż macierzyństwo nie jest częścią jej życiowych planów. Partner zareagował na to prośbą o dodatkowy czas na przemyślenie tej kwestii, zaznaczając, że jeśli Ewa utrzyma swoje zdanie, prawdopodobnie będą zmuszeni do zakończenia związku. Kiedy temat rodzicielstwa powrócił po kilku miesiącach, Ewa utrzymała swoje stanowisko.
"Powiedziałam Lefterisowi, że nie zmieniłam zdania, nadal nie chcę mieć dzieci i nie jestem w stanie zrobić tego dla niego. On wówczas przyznał, że kocha mnie bardziej niż samą ideę posiadania rodziny, nie wyobraża sobie życia beze mnie i nie mógłby mnie zostawić" – wspomniała Chodakowska.
"A po latach wyznał, że tak naprawdę nigdy nie marzył o potomstwie, ale chciał sprawdzić, czy pod wpływem jego oczekiwań nie ulegnę i jednak nie zapragnę zostać mamą" – dodała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.