"Jeśli przestanę się modlić, to będzie po mnie, bo szatan tylko czyha na to" – mówi w wywiadzie z księdzem egzorcystą Tomasz Adamek. Twarz znanego boksera możemy zobaczyć na okładce najnowszego numeru miesięcznika "Egzorcysta".
Tomasz Adamek nigdy nie ukrywał swojego przywiązania do religii, a teraz zdecydował się opowiedzieć o swojej walce z szatanem na łamach marcowego numeru "Egzorcysty". "Czy wierzę w istnienie osobowego Szatana? No przecież gość kusi mnie codziennie. Nie kusi mnie żona, nie kusi mnie kolega, tylko kusi on. Dlatego uważam, że jeśli przestanę się modlić, to będzie po mnie, bo on tylko czyha na to. A ci, co uważają, że nie mają pokus, to już są po jego stronie" – wyznaje.
Bokser niejednokrotnie opowiadał w mediach, że jednym z elementów przygotowania do walk jest modlitwa. "Wielu złośliwie określiło mnie jako 'święty'. Ale tak mogą mówić tylko ci, którzy są daleko od Boga. Poza tym, dziś osoby publiczne rzadko przyznają się do swojej wiary, więc czasami mam z tego powodu przykrości" – mówił w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną.
Wywiad dla "Egzorcysty" nie wydaje się przypadkowy, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przed walką Adamka z Witalijem Kliczką tabloidy donosiły, że Polak szukał pomocy u księdza egzorcysty.
"Długo trenowaliśmy, żeby sztuczki Kliczki nie zadziałały. Tomek wiedział, jak poradzić sobie z próbami hipnozy. O radę poprosiliśmy nawet egzorcystę, który radził, żeby chronić się przed takimi praktykami za pomocą… poświęconej soli" – relacjonował dla "Super Expressu" Stanisław Skrzyński, przyjaciel Adamka.