"Zgodnie z wczorajszą decyzją MON pani Beata Szydło została odwołana z funkcji przewodniczącej rady społecznej 5-ego Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ w Krakowie" – napisał na profilu w serwisie X Cezary Tomczyk.
Można powiedzieć, że funkcja przewodniczącej rady społecznej szpitala jest kolejną funkcją, z którą Szydło musiała się pożegnać od momentu, w którym PiS stracił władzę. Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni wcześniej minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał ją z Rady Muzeum w Oświęcimiu.
– Nie wiem, jakie kwalifikacje ma Beata Szydło. Wiem, że od dawna chciała zastąpić Piotra Cywińskiego na stanowisku dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jej misją w radzie będzie zapewne upolszczenie Auschwitz – stwierdziła wówczas na łamach "Wyborczej" Agnieszka Magdziak-Miszewska, była ambasadorka Polski w Izraelu.
Przypomnijmy, że wiadomość o tym, że Beata Szydło zasiadła w radzie społecznej szpitala wojskowego w Krakowie wyszła na jaw w 2021 r. Europosłanka PiS była w radzie przedstawicielem ministra obrony narodowej.
Marek Sowa z KO nazwał ją wtedy "kolekcjonerką tytułów". "Chce pokazać, że jeszcze coś od niej zależy, ale nie zależy nic" – mówił wówczas, przypominając, że Beata Szydło zasiada też w radzie społecznej Muzeum Ziemi Oświęcimskiej. Teraz Szydło straciła już obydwie funkcje.
To nie jedyne odebranie stanowiska przedstawicielom byłej już władzy. Krzysztof Woś, prezes Wód Polskich również w czwartek 11 stycznia stracił swoją funkcję. Jak przekazał Onet, dziś rano pożegnał się z pracownikami za pomocą e-maila.
"Dzięki ogromnemu Państwa zaangażowaniu udało się stworzyć instytucję, która w sposób odpowiedzialny i profesjonalny podjęła powierzone jej zadania w zakresie ochrony przed powodzią i suszą, zrównoważonego gospodarowania wodami, usług wodnych, ochrony mieszkańców przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen usług wodociągowo-kanalizacyjnych" – napisał do pracowników Wód Polskich. Przypomnijmy, że poprzedni prezes, Przemysław Daca, został odwołany ze stanowiska po katastrofie na Odrze. Następnie został zatrudniony w rządowej posadzie, gdzie zajmował się m.in. badaniem tej właśnie ekologicznej katastrofy. W ciągu ostatnich tygodni Minister aktywów państwowych odwołał ze składu rady nadzorczej PGE nominata poprzedników Zbigniewa Gryglasa, a sama spółka poinformowała o zwołaniu walnego zgromadzenia, które zajmie się zmianami kadrowymi.
"Zbigniew Gryglas został odwołany ze składy rady nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej – zdecydował minister aktywów państwowych Borys Budka. "Wkrótce kolejne dobre zmiany w spółkach Skarbu Państwa" – napisał na platformie X szef Borys Budka.