– Marszałku, Hołownia, tu przyjechał naród, przed którym pan uciekł z obradami sejmu, przed którym postawił pan barierki. Panie marszałku rotacyjny, to naród sprawuje władzę zwierzchnią – powiedział na początku marszu poseł PiS Przemysław Czarnek.
Jak dodał, "razem wyciągniemy naszych kolegów z więzienia". Chodziło oczywiście o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Na miejscu protestu są też ich żony.
– Prawo, sprawiedliwość, konstytucja i praworządność są po naszej stronie. Zwyciężymy! – dodał do tego poseł Zbigniew Bogucki.
Organizatorzy przekonywali, że może na nim być nawet 200 tys. demonstrantów. Nie ma jednak żadnego potwierdzenia służb w tej kwestii. W wydarzeniu brało udział wielu polityków PiS, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przyjechali też górale, a dzieci śpiewały piosenki.
Na miejscu doszło do incydentu, w wyniku którego konieczne było wezwanie służb medycznych. O pomoc ratowników proszono z mównicy. Nie było informacji, aby komuś coś poważnego się stało. Potem marsz udał się przed Kancelarię premiera Donalda Tuska.
Zanim to się jednak stało, przemówienie wygłosił Jarosław Kaczyński. – Jest nas bardzo dużo, ale jakby to przeliczyć na piękny, wiosenny dzień to byłoby nas nawet trzy razy więcej – powiedział na początek.
I dalej mówił: – Chodzi o przeprowadzenie takiego planu, który będzie łączył dwie rzeczy. Chodzi o zniszczenie Polski jako kraju, to chce zrobić Unia Europejska.
Jak przekonywał, "my tu mamy stracić wszelkie uprawnienia, włącznie z polityką zagraniczną". – Będziemy terenem zamieszkania Polaków. Następnie, jest to plan okradzenia Polski i Polaków, bo wprowadzenie euro to jest pełne uzależnienie finansowe od Niemiec – twierdził.
Wracając do kwestii skazanych polityków PiS, to prezydent Andrzej Duda oświadczył, że "zdecydował, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe".
– Na prośbę pań wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. To procedura podjęta w trybie prezydenckim – poinformował.
– Pierwsze kroki kieruje do Prokuratora Generalnego. Wnioskuję, aby panowie w trybie natychmiastowym zostali zwolnieni z więzienia. Wierzę, że uspokoi to także niepokoje, które są w naszym państwie – ogłosił.
Uzasadniając swoją decyzję zauważył, że "musi czynić wszystko, aby zapobiec eskalacji zdarzeń, stąd podjął decyzję o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego". – Mam nadzieję, że Prokurator Generalny pochyli się szybko nad moim wnioskiem i podejmie decyzje w interesie Rzeczypospolitej – stwierdził.