"Ruda wrona orła nie pokona". Co oznacza hasło marszu PiS w Warszawie?
redakcja naTemat
11 stycznia 2024, 18:22·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 stycznia 2024, 18:22
W Warszawie trwa marsz PiS. Co i rusz słychać hasło "Ruda wrona orła nie pokona". Co ono jednak oznacza? Jest to nawiązanie do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o premierze Donaldzie Tusku, ale też nawiązaniem do hasła z okresu stanu wojennego.
Jednocześnie hasło "Wrona orła nie pokona" to nawiązanie do Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), czyli organu administrującego Polską w czasie stanu wojennego. Hasło było więc aktem manifestacji, ale dodane dziś w Warszawie słowo "ruda" jest bezpośrednim porównaniem kierowanym pod adresem Donalda Tuska.
Kaczyński nazwał Tuska w przeszłości "ryżym"
Potem prezes PiS bronił tych słów. Na antenie Polskiego Radia Kaczyński stwierdził, że słowa o "ryżym"Donaldzie Tusku były potrzebne. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że także po stronie ówczesnej opozycji pojawiały się komentarze dotyczące jego nazwiska czy cech fizycznych.
– Tak jak wobec mnie jest używane inne określenie nawiązujące nie do mojego koloru włosów, a bardziej do mojego nazwiska. Z tego powodu nie robię jakiegoś rabanu – powiedział. Potem zaczął przekonywać, że opozycja "splugawiła polski język polityczny".
– Proszę pamiętać, my jesteśmy atakowani w sposób po prostu niesłychany, wulgarny, niebywale wulgarny. Że dokonano splugawienia polskiego języka politycznego i nie tylko politycznego na ogromną skalę, że to będzie miało długotrwałe fatalne konsekwencje – ocenił.
"Ruda wrona orła nie pokona". Co oznacza hasło marszu PiS?
Tamte słowa Kaczyńskiego mają swoje drugie życie podczas czwartkowego marszu PiS. Co i rusz słychać bowiem hasło "Ruda wrona orła nie pokona". Jest to zatem skojarzenie z tamtą wypowiedzią prezesa PiS o Donaldzie Tusku.
Co więcej, tłum skandował też obelżywe hasło: "Ruda świnia do Berlina", choć na początku manifestacji Przemysław Czarnek, czyli były minister edukacji zapewniał, że to marsz "kulturalnych ludzi".
Dodajmy, że Jarosław Kaczyński zabrał głos na marszu 11 stycznia. Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że rząd Donalda Tuska chce zlikwidować Polskę oraz okraść cały kraj poprzez wprowadzenie euro. – Groza! Tracimy wszelkie uprawnienia! Będziemy tylko terenem zamieszkiwania Polaków – wykrzykiwał. Więcej na ten temat piszemy tutaj.