"Top Gun: Maverick" był jednym z największych kasowych hitów 2022 roku. Można się więc było spodziewać, że wkrótce usłyszymy informacje o nadchodzącym sequelu. Jak podają zagraniczne media, Tom Cruise już podobno jest zaangażowany w pracę nad projektem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak donosi Deadline, Tom Cruise ma już być na etapie pisania scenariusza "Top Gun 3", który współtworzy razem z Ehrenem Krugerem (współtwórcą scenariusza poprzedniego filmu z serii).
Za kamerą ponownie ma stanąć Joseph Kosinski ("Niepamięć", "Tron: Dziedzictwo"), a na ekranie zobaczymy znajome twarze w postaci rzecz jasna Cruise'a oraz Milesa Tellera ("Pajęcza głowa", "Whiplash") i Glena Powella ("Królowe krzyku", "Tylko nie ty").
Ubiegłorocznym hitem Cruise'a było "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part 1", w którym zagrał Marcin Dorociński. Obecnie hollywoodzki gwiazdor pracuje na planie kontynuacji hitu oraz nad projektem realizowanym we współpracy z NASA i reżyserem Dougiem Limanem.
"Top Gun: Maverick" osiągnął ogromny sukces
Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, "Top Gun: Maverick" był jednym z największych hitów. Dla naTemat film zrecenzował Bartosz Godziński.
"Kontynuacja hitu z nieustraszonym Tomem Cruisem to totalny odlot – dosłownie i w przenośni. Nostalgiczny, patetyczny, jakby powstał w latach 80-tych, ale pod względem realizacji scen lotniczych to już zupełnie XXI wiek i top topów. Aż musiałem się kurczowo trzymać kinowego fotela, by z niego nie zlecieć!" – przeczytacie w jego entuzjastycznym tekście.
Produkcja osiągnęła taki sukces m.in. ze względu na realistycznie wyglądające sceny lotnicze, co przyznawali nawet profesjonalni piloci. W rozmowie z Łukaszem Grzegorczykiem polski pilot F-16 zdradził jednak, które wątki mijały się z rzeczywistością.
"Każdy element scen lotniczych miał w sobie coś nierealistycznego, a pewne rzeczy były bardzo mocno przesadzone. Uderzająca była na przykład brawura podczas treningów. Piloci mieli ustaloną wysokość minimalną 5000 stóp, a spektakularnie pikowali i wyrównywali tuż nad ziemią. To jest coś, na co nie ma miejsca w lotnictwie myśliwskim. Ludzi, którzy mają skłonności do niesubordynacji, eliminuje się już na wczesnym etapie szkolenia" – powiedział na łamach naTemat.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.