nt_logo

Sara James już tak nie wygląda. Po jej dredach i doczepach nie ma śladu

Weronika Tomaszewska-Michalak

13 stycznia 2024, 11:34 · 2 minuty czytania
Sara James w ostatnim czasie pojawiała się w charakterystycznych długich dredach lub warkoczykach. W najnowszej publikacji na Instagramie młoda wokalistka zaskoczyła zmianą fryzury. "Pięknie"; "Uroczo"; "Jak za czasów 'The Voice" – komentują fani.


Sara James już tak nie wygląda. Po jej dredach i doczepach nie ma śladu

Weronika Tomaszewska-Michalak
13 stycznia 2024, 11:34 • 1 minuta czytania
Sara James w ostatnim czasie pojawiała się w charakterystycznych długich dredach lub warkoczykach. W najnowszej publikacji na Instagramie młoda wokalistka zaskoczyła zmianą fryzury. "Pięknie"; "Uroczo"; "Jak za czasów 'The Voice" – komentują fani.
Sara James już tak nie wygląda. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Sara James wrzuciła do sieci nowe nagranie. Pokazała tam swoją wersję wielkiego przeboju Estelle "American boy". Zaśpiewała fenomenalnie, co oczywiście docenili jej sympatycy w komentarzach.


James ma inną fryzurę. Zdjęła dredy

Ich uwagę przykuł też nowy wygląd młodej gwiazdy. Sara przyzwyczaiła swoją publiczność do tego, że lubi eksperymentować z fryzurą. Tym razem jednak zdjęła doczepy, dredy i rozplątała warkoczyki. Wystąpiła w wersji sauté.

Ten krok w kierunku naturalności przypadł do gustu jej obserwatorom. Pod publikacją posypały się komplementy.

Sara James w 2023 roku została Arielką w polskiej wersji "Małej syrenki"

2023 rok dla Sary upłynął pod znakiem "Małej syrenki". Młoda wokalistka zaliczyła swój dubbingowy debiut i podłożyła głos pod postać Arielki. Wykonała również wspaniałe utwory w filmie od Disneya.

– Mega się cieszę, że mogę być częścią świata Disneya! Od zawsze było to moim marzeniem. Kiedy dowiedziałam się, że mam szansę udzielić głosu Arielce, popłakałam się ze szczęścia – bycie księżniczką Disneya to spełnienie marzenia każdej dziewczynki! Zaśpiewanie piosenek w "Małej syrence" nie było proste. To jedna z najtrudniejszych rzeczy, jaka przydarzyła mi się do tej pory w zawodowym życiu, ale dużo mnie to nauczyło – mówiła wokalistka w jednym z wywiadów.

Choć Sara jest bardzo młoda (w 2024 roku skończy 16 lat), to ma już na swoim koncie sukcesy, których nie powstydziliby się o wiele starsi artyści. A wszystko zaczęło się od jej udziału w programie "The Voice Kids" TVP.

Już wtedy jurorzy i polska publiczność poznali się na jej talencie. Nastolatka zwyciężyła format. Potem z piosenką "Somebody" reprezentowała nasz kraj na Eurowizji Junior, gdzie uplasowała się na 2. miejscu.

James dopiero się rozpędzała. Niedługo później okazało się, że wzięła udział w amerykańskim odpowiedniku "Mam talent". Po jej występie złoty przycisk nacisnął Simon Cowell.

Polka zrobiła furorę, śpiewając takie przeboje jak "Running Up That Hill" czy "Rocket Man". Zachwyciła publiczność i udało jej się dostać do finałowego odcinka programu. Choć nie wygrała, to i tak skorzystała na udziale w show, poznając ludzi z branży i mogąc zaznać "amerykańskiego snu".