nt_logo

Szokujące, co wydarzyło się w "The Voice Senior". Góral zaczął śpiewać sprośne przyśpiewki

Weronika Tomaszewska

14 stycznia 2024, 18:50 · 1 minuta czytania
Aż ciężko uwierzyć, że zostało to wyemitowane. W najnowszym odcinku programu "The Voice Senior" wystąpił góral. W pewnym momencie mężczyzna zaczął śpiewać sprośne przyśpiewki. Jak zareagowali trenerzy?


Szokujące, co wydarzyło się w "The Voice Senior". Góral zaczął śpiewać sprośne przyśpiewki

Weronika Tomaszewska
14 stycznia 2024, 18:50 • 1 minuta czytania
Aż ciężko uwierzyć, że zostało to wyemitowane. W najnowszym odcinku programu "The Voice Senior" wystąpił góral. W pewnym momencie mężczyzna zaczął śpiewać sprośne przyśpiewki. Jak zareagowali trenerzy?
Góral zaśpiewał sprośny tekst w "The Voice Senior". Fot. TVP

W nowej edycji "The Voice Senior" nie brakuje emocji i zaskakujących scen. Pod koniec trzeciego odcinka, czyli przesłuchań w ciemno, na scenie pojawił się góral "Edi" z Rabki Zdrój.


Mowa o Edwardzie Handzelu, który muzyką zajmuje się od dziecka. Swoją pasją i miłością do góralskich melodii zaraził swoje dzieci, a ma ich aż 6.

Góral ze sprośnymi przyśpiewkami w "The Voice"

Na nagrania do "The Voice" przyjechał ubrany w góralski strój i kowbojskie buty. Jak tylko wszedł na scenę, widać było, że to prawdziwy showman. Zaśpiewał piosenkę "Bo jo cie kochom". Wszystkim jurorom spodobał się jego wykon, bo odwrócili swoje fotele.

Potem Edi zaczął rozmawiać z oceniającymi. Po krótkiej wymianie zdań z Tomaszem Szczepanikiem wyrwał się do śpiewania góralskich przyśpiewek. – Zaśpiewam dla naszych pięknych dziewcząt tutaj z dedykacją, a szczególnie dla pięknej Alicji... – zapowiedział góral.

Jedną zwrotkę wykonał lider zespołu Pectus, a drugą już uczestnik: – Ej kiebyś była mojom, ej kupiłbym ci skrzypce, ej, ale ześ nie mojom, ej zagraj się na... – wtedy Alicja Węgorzewska nieco się zaczerwieniła.

Choć góral nie wypowiedział żadnych niewłaściwych słów, to oczywiście jurorzy doskonale zrozumieli rym. Szczepanik był nieco zaskoczony: – Oj, Edziu, ale pojechałeś! – skwitował.

Rodowicz wypaliła o urzędzie skarbowym

To kolejna sytuacja z tego odcinka, o której zrobiło się głośno. Wcześniej pisaliśmy o innym uczestniku, niejakim Remiliuszu, który bardzo zainteresował jurorów.

Mężczyzna swoje codzienne życie wiedzie w Londynie. Specjalnie na nagrania wrócił do Polski. W rozmowie z jurorami przyznał, że kiedyś był listonoszem.

– A to jeszcze istnieje zawód listonosza? – rzuciła Maryla Rodowicz. Węgorzewska drążyła temat, dopytując koleżankę po fachu, czy naprawdę nie dostaje żadnych listów.

Wtedy trenerka wypaliła: – Dostaję! Czasami z urzędu skarbowego. Po jej słowach wszyscy w studiu wybuchli śmiechem. Ostatecznie Remiliusz przeszedł dalej i wybrał drużynę Haliny Frąckowiak.