Przypomnijmy, że aby wciąż udział w loterii Buddy trzeba było kupić jeden z czterech pakietów e-booków, którym odpowiadała różna liczba losów. I tak:
Choć sam youtuber jeszcze nie podał dokładnych wyliczeń, jeśli chodzi o zyski czy straty z tej akcji, to postanowił przeanalizować to portal android.com.pl. Autorzy zaznaczyli jednak na wstępie, że to na razie tylko przypuszczenia.
Na początku postanowili odpowiedzieć na pytanie, ile osób musiało wziąć udział w loterii, aby Budda "wyszedł na zero". Okazało się, że najtańszy pakiet musiałoby kupić ponad 88 tysięcy osób, ten droższy z 3 losami ponad 43 tys., a kolejne za 139 zł – ponad 24 tys. i za 199 zł – nie mniej niż 17 tysięcy.
Zwrócono jednak uwagę, że kanał Budda.TV na YouTube obserwuje (obecnie już) 2,18 mln użytkowników. Wystarczyło, żeby ok. 3 proc. tych osób kupiło najtańszy pakiet, to wartość nagród już by się zwróciła.
Serwis założył też kilka innych scenariuszy:
Przypomnijmy, że Budda od 2019 roku działa na polskim YouTube. Publikuje filmy związane przede wszystkim z motoryzacją oraz tuningowaniem aut. Za coraz większą popularnością w internecie idą większe pieniądze, które youtuber umie też rozdawać innym.
Budda, a właściwie Kamil Labudda znany jest ze swoich akcji charytatywnych. Kiedyś anonimowo zostawił pod drzwiami jednego z domów dziecka w Krośnie skrzynkę ze 100 tysiącami złotych i 5 kilogramami słodyczy. Dopiero później ujawnił się jako darczyńca.
Innym razem pomógł bezdomnemu, ofiarując mu nową odzież i pieniądze na nowy start. Swoje najnowsze przedsięwzięcie, czyli loterię "7 Aut x Budda" zaczął organizować już w listopadzie 2023 roku.
Wśród nagród, które można było wygrać, znalazło się siedem stuningowanych samochodów (m.in. BMW M3 oraz Mercedes A45 AMG 2022), laptopy gamingowe i konsole PlayStation.
Budda w niedzielę (14 stycznia) w serwisie YouTube zrobił live stream'a z finału hucznej akcji, w trakcie którego kontaktował się drogą telefoniczną ze zwycięzcami loterii. W najlepszym momencie transmisję oglądało prawie 650 tys. widzów.