850 tys. dolarów – tyle miała kosztować specjalna nakładka na zęby rapera, którą wykonano z... tytanu. Wcześniej w mediach pojawiła się informacja, że muzyk miał też usunąć wszystkie swoje prawdziwe zęby. Swój nowy tytanowy uśmiech porównał do uzębienia słynnego przeciwnika Jamesa Bonda.
Reklama.
Reklama.
Kanye West już od dawna bardziej jest kojarzony ze skandalami i dziwnym zachowaniem, niż z jego muzyką. Na jego związkowe dramaty z byłą już żoną Kim Kardashian trzeba by poświęcić osobny artykuł.
Warto jednak wspomnieć, że – jak pisaliśmy o tym jeszcze w 2022 roku – Kanye West twierdził, że "lubi" Hitlera, "kocha" nazistów, a Holokaust się nie wydarzył.
Między innymi przez takie zachowanie kontakty z Westem zerwała reprezentująca go agencja, ukończony już film dokumentalny o byłym mężu Kim Kardashian trafił na jakiś czas na półkę, a Adidas zakończył wtedy współpracę z raperem.
W grudniu 2022 roku – po długim czasie – West ostatecznie przeprosił społeczność żydowską za swoje zachowanie.
W mediach społecznościowych pojawiły się oficjalne przeprosiny z jego strony. Co ciekawe, zamieścił je w języku hebrajskim.
W styczniu br. informowaliśmy o tym, że West udostępnił na Instagramie półnagie zdjęcia swojej nowej żony – Bianci Censori, projektantką, która wyglądem bardzo przypomina Kim Kardashian.
Ostatnio West postanowił pochwalić się na Instagramie swoją nową nakładką na zęby z tytanu, która ma przypominać... charakterystyczne uzębienie niejakiego "Jaws" – czyli "Buźkę", jednego z głównych przeciwników z klasycznych filmów z Jamesem Bondem.
Postać Jaws (grana przez Richarda Kiela) można było zobaczyć m.in. w filmie z Rogerem Moorem "Moonraker".