nt_logo

Były szef TAI doradzał w PAŻP za "maksymalną stawkę". Oto ile zarabiał gwiazdor TVP

Nina Nowakowska

21 stycznia 2024, 11:16 · 3 minuty czytania
Były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej od czerwca ubiegłego roku do 4 stycznia był doradcą prezesa w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. TVN24 ujawnił, że Jarosław Olechowski zarabiał tam "maksymalną stawkę", czyli 22 tys. zł.


Były szef TAI doradzał w PAŻP za "maksymalną stawkę". Oto ile zarabiał gwiazdor TVP

Nina Nowakowska
21 stycznia 2024, 11:16 • 1 minuta czytania
Były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej od czerwca ubiegłego roku do 4 stycznia był doradcą prezesa w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. TVN24 ujawnił, że Jarosław Olechowski zarabiał tam "maksymalną stawkę", czyli 22 tys. zł.
Były szef TAI doradzał w PAŻP i "brał maksymalną stawkę". Oto ile zarabiał gwiazdor TVP Jarosław Olechowski. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Wirtualna Polska ustaliła, że Jarosław Olechowski kilka dni temu dostał nową pracę w kontrolowanym przez państwo banku Pekao S.A. Według portalu były szef TAI "jest doradcą wiceprezesa Piotra Zborowskiego, uważanego za człowieka Jacka Sasina".


Olechowski doradzał w PAŻP za "maksymalną stawkę"

Do Pekao Olechowski miał trafić po odejściu z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, gdzie przez pół roku pracował jako pełnomocnik prezeski Anity Oleksiak. Dziennikarze ustalili, że w PAŻP zajmował się komunikacją.

Grzegorz Łakomski TVN24 poinformował, że 4 stycznia Olechowskiego zwolniono z obowiązku świadczenia pracy, gdy po utracie władzy przez PiS nową szefową Agencji została Magdalena Jaworska-Maćkowiak. Były szef TAI złożył wypowiedzenie 22 grudnia 2023 roku, czym "uprzedził odwołanie swojej szefowej".

Z doniesień Łakomskiego wynika, że usługi Olechowskiego drogo kosztowały Agencję. Były szef "Wiadomości" zarabiał w PAŻP "maksymalną stawkę" przewidzianą na stanowisku pełnomocnika prezesa ds. komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej, czyli 22 tys. zł, czyli górną granicę widełek wynoszących 12-22 tys. zł.

PAŻP o zarobkach Olechowskiego

Z odpowiedzi PAŻP dla TVN24 dowiadujemy się, że były dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej miał również otrzymać nagrody w wysokości "nieprzekraczającej 11 proc. jego wynagrodzenia w okresie, w którym pozostawał w zatrudnieniu". Co ciekawe, obejmował go zakaz konkurencji, chociaż PAŻP jako jedyna w kraju zatrudnia kontrolerów lotu.

Olechowski przez 15 lat był związany z Telewizją Polską, gdzie przez kilka był reporterem "Wiadomości", a następnie dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Poza karierą w mediach państwowych, był też doradcą społecznym - za co nie pobierał wynagrodzenia - w Ministerstwie Aktywów Państwowych u polityka PiS Jacka Sasina.

Portal money.pl donosi, że Olechowski miał zostać odwołany z TVP z powodu wewnętrznego konfliktu w stacji. Mężczyzna jest też kojarzony z dawnym prezesem zarządu państwowej telewizji, Jackiem Kurskim.

Z informacji NIK i posła KO Dariusza Jońskiego, dowiadujemy się, że Olechowski w latach 2020-2023 dostał w TVP ok. 5 mln zł. Polityk ujawnił też, że tylko w minionym roku były szef TAI zarobił w TVP ponad 1,4 mln zł, z czego 1 mln zł ze stosunku pracy, a ponad 400 tys. zł z tytułu umów cywilnoprawnych. 

Olechowski chwalił się bogactwem na Instagramie?

W listopadzie Pudelek dotarł do profilu na Instagramie, na którym miały znajdować się zdjęcia Olechowskiego (obserwowało go wówczas ponad 150 osób). Zauważono na nim fotografie dziennikarza z zagranicznych podróży (m.in. z Wenecji, Nowego Jorku czy Dubaju), na których pozował z ukochaną.

Na większości z nich oboje mieli na sobie ubrania luksusowych marek, jak m.in. Versace, Ralph Lauren czy Louis Vuitton. Tekst serwisu plotkarskiego wzbudził emocje wielu internautów i publicystów, którzy zarzucili mu chwalenie się bogactwem osiągniętym za publiczne pieniądze.

Jeden z komentatorów zwrócił uwagę, że wspomniane 40 zdjęć pojawiło się w internecie "za jednym zamachem", co może sugerować, że "ktoś, kto dysponował prywatnymi zdjęciami, postanowił je upublicznić na niby-jego-koncie, żebyśmy wszyscy mogli się z nimi zapoznać". W końcu do sprawy odniósł się sam Olechowski, który stwierdził, że padł ofiarą żartu.

"Widzę, że nawet archiwalnymi zdjęciami z żoną z wakacji można zrobić niechcianą karierę w Internecie. Głupi kawał, jaki mi zrobiono, wywołał zamieszanie. Szczególnie wśród pseudodziennikarzy, którzy sugerują, że zdjęcie z Euro2020 zrobiono po zbrodniczej inwazji Rosji na Ukrainę" – czytamy w jego wpisie, który zamieścił na platformie "X".

Czytaj także: https://natemat.pl/522160,jest-odpowiedz-olechowskiego-na-zdjecia-w-markowych-ubraniach-z-podrozy