"Ze względu na aktywność samolotów rosyjskich niedaleko granicy z Polską, poderwane zostały polskie i sojusznicze samoloty" – poinformowało we wtorkowy poranek polskie dowództwo sił zbrojnych. Jednocześnie w wielu rejonach Ukrainy ma miejsce alarm przeciwlotniczy w związku z ostrzałem Rosji.
Reklama.
Reklama.
"Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z zamiarem wykonania uderzeń na terytorium Ukrainy" – poinformowało Dowództwo Sił Zbrojnych w serwisie X.
Służby zapewniły, że "wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana". Działania mogą wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.
W ćwiczeniach, które potrwają do maja, wezmą udział wszyscy członkowie NATO oraz Szwecja - łącznie ok. 90 tys. żołnierzy. W Niemczech, Polsce i krajach bałtyckich pojawi się ponad 50 okrętów, od lotniskowców po niszczyciele, a także ponad 80 myśliwców, helikopterów i dronów oraz co najmniej 1100 wozów bojowych, w tym 133 czołgi i 533 bojowe wozy piechoty.
"Steadfast Defender 2024 zademonstruje zdolność NATO do szybkiego przemieszczenia sił z Ameryki Północnej i innych części Sojuszu w celu wzmocnienia obronności Europy" – podkreślił głównodowodzący połączonych sił zbrojnych NATO w Europie generał Christopher Cavoli. Manewr nastąpi w trakcie "symulowanego scenariusza pojawiania się konfliktu z niemal równym przeciwnikiem” – dodał.
Tajne dokumenty Bundeswehry
Przed kilkoma dniami niemiecki dziennik "Bild" dotarł do tajnego dokumentu Bundeswehry, który opisuje ewentualny przebieg konfliktu zbrojnego Rosji z NATO. Materiały przewidują, że wraz z początkiem 2025 r. Rosja rozmieści na Białorusi dwie dywizje pancerne i dywizję strzelców zmotoryzowanych, liczące łącznie ponad 70 tys. żołnierzy.
Polska i inne kraje bałtyckie zwołają wówczas posiedzenie Rady NATO i ogłoszą, że są zagrożone atakiem ze strony Mokswy. W maju 2025 roku Sojusz przeniesie na wschodnią flankę blisko 300 tys. personelu wojskowego, w tym 30 tys. żołnierzy niemieckiej armii, szykując się na eskalację konfliktu.
"Rozważanie różnych scenariuszy, nawet skrajnie nieprawdopodobnych, jest częścią zwykłych działań wojskowych" – przekazało kierownictwo Bundeswehry w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o tajny dokument.