Mobwife to kobieta krocząca przez życie w wysokich szpilkach, ciężkim futrze i z kieliszkiem martini lub papierosem w dłoni. O swój wygląd dba tak, żeby było co podziwiać, zakłada takie logo, żeby każdy zauważył. To przeciwieństwo skromnej i minimalistycznej clean girl. Dziewczyny oszalały na punkcie mobwife aesthetic i w internecie prześcigają się w sposobach na to, by wyglądać (i być!) jak żona szefa mafii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Media społecznościowe co chwilę dostarczają nam nowych inspiracji i to nie tylko z kategorii moda czy uroda, ale styl życia. I trudno nie zauważyć, że kolejne "estetyki", które stają się popularne, są wobec siebie przeciwstawne.
Ostatnim stylem, na punkcie którego kobiety szalały była clean girl aesthetic. Styl z jednej strony delikatny do granic możliwości – z drugiej wymagający dużego wysiłku, by skóra nietknięta makijażem zawsze była "glow", a żadne niesforne kosmyki z koczka nam nie wystawały.
Kobiety się zbuntowały i zapragnęły czegoś ostentacyjnego. Mobwife style to kontrolowany chaos i estetyczny bałagan. Do łask wróciła czerwona szminka, długie paznokcie, mała czarna i futra w zwierzęce wzory. Gangsterskie żonki nie chcą udawać tego, że piękno jest niewymuszone i dyskretne. Stylem mobwife krzyczą: jestem tutaj i jestem piękna.
Być jak Rysia z Killera? Cętki i pazur
Ale po kolei. Czym po kroku charakteryzuje się mobwife aesthetic i skąd się w ogóle wziął? Styl żony gangstera jest nam dobrze znany głównie z filmów o tej tematyce, powstających w latach 80. i 90.
Archetyp gangsterskiej żonki to np. Elvira Hancock (Michelle Pfeiffer) z Człowieka z blizną, Karen Hill (Lorraine Bracco) z Chłopców z ferajny, czy kobiety z Rodziny Soprano – Carmela Soprano (Edie Falco) i Adriana La Cerva (Drea de Matteo). Nie brzmi znajomo? No dobra, ale Ryszardę, żonę Siary z Killera już znacie? Kusiła dużym dekoltem i cętkowanymi sukniami.
Zmęczenie estetycznym trendem czystej dziewczynki mogło zwrócić więc kapryśną modę w stronę czegoś z pazurem, aż mobwife stała się tiktokowym trendem. Co musi znaleźć się w twojej szafie byś mogła predestynować do miana mobwife? Atrybutem żony niebezpiecznego męża jest naturalne futro, które żonki noszą bez wyrzutów sumienia, bo i te są przecież najdroższe.
Ty możesz wybrać sztuczne, ale wzór musi przywodzić na myśl zwierzę i to dzikie – tak, zeberka, panterka i tygrysek wróciły do łask. Lamparcie cętki możesz założyć na sukience, spódniczce czy opinającej bluzeczce, bo mobwife nie obawia się świecenia zbyt dużym dekoltem. Seksapilem gra jak chce. Ubrania mają być zmysłowe, podkreślać figurę.
Skórzane i lateksowe spodnie? Pewnie. Obcisłe sukienki w odcieniach czerwieni, czerni, zwierzęcych printów? Koniecznie. Szpilki oraz wysokie kozaki na szpilce? Must have. Co więcej – mobwife nie ukrywa, ile pieniędzy wydała na swój outfit (jeśli wydała wystarczająco dużo ofc). Dlatego loga nie chowa, epatuje nim, bo w końcu styl żony męża zajmującego się niecnymi interesami to styl nowobogacki.
Mobwife to nie old money
Mobwife jest przeciwieństwem old money. Jak pisaliśmy w naTemat, styl modowy old money noszą ludzie majętni od pokoleń, którzy nauczeni są, że pieniędzmi nie należy epatować, nawet w modzie, "bo kto ma wiedzieć, ten wie". Wybierają więc ubrania drogie i jakościowe, ale z dyskretnym logo i w minimalistycznym stylu. Tymczasem żona lidera mafii, który dopiero co dorobił się fortuny, chce się nią chwalić na prawo i lewo.
Dlatego mobwife nie stroni od dodatków – biżuteria zazwyczaj w kolorze żółtego złota, ciężka, rzucająca się w oczy. Idealnie, gdyby nadgarstek zdobił drogi zegarek. Czarne okulary – im większe, o bardziej ekstrawaganckim kształcie, tym lepsze. W słowniku mobwife słowo "przesada" raczej nie występuje. Ma być na bogato.
Niemniej ważny jest makijaż, włosy i paznokcie, bo nierzadko są to jedne z niewielu aktywności mobwife, która swoje życie spędza głównie na "leżeniu, pachnieniu" i wydawaniu pieniędzy męża. Paznokcie powinny być przede wszystkim zdobione i długie – kwadratowy french lub czerwone szpice zdobią dłoń królowej.
Makijaż ma być pełny, podkreślający przede wszystkim usta i oczy. Usta raczej czerwone, wyprowadzone w odpowiedni kształt konturówką, na oczach może zagościć smokey eye czy kreska wykonana eyelinerem.
Włosy najlepiej pełne objętości, fryzura ma być jak wszystko w looku mobwife – bogata i przyciągająca wzrok. Dziewczyny na TikToku polecają robienie loków na tradycyjne wałki, a potem obfite traktowanie ich lakierem, by najsilniejszy wiatr nie zepsuł tego, co zaplanowała sobie mobwife.
Niektórzy styl mobwife opisują jako wyrazisty, odważny, kobiecy. Inni widzą w nim kicz, tandetę, narzucający się seksapil. I pewnie – obydwie strony mają rację, bo mobwife jak każdy styl można realizować w różnych interpretacjach.
Tak jak to, kim na co dzień jest mobwife. Bo mówi się, że jej sposób bycia jest kluczowym dodatkiem do tego stylu. A jest nim bycie ponad codzienne problemy – mobwife nie przejmuje się SMS-em od byłego czy opinią zazdrosnych koleżanek. Ma zawsze jakiś "biznes do załatwienia", jest silna, niezależna, pewna siebie. Nie brak porównań zgodnie, z którymi mobwife to dzisiejsza grilboss – czyli dziewczyna sama sobie będąca sterem, żeglarzem i okrętem. Nie tylko w biznesie, ale ogólnie w swoim życiu.
I chociaż takie życie (w filmach! Nie romantyzujmy przestępców) bywa ekscytujące i luksusowe, to w rzeczywistości gangsterska ukochana żyje po prostu w cieniu swojego męża. I za jego pieniądze... Mobwife to więc głównie zabawa. Nie romantyzujmy życia bogatych utrzymanek, których panowie zarabiają na cudzej krzywdzie. Ale bawmy się stylem modowym i narracją tak, jak lubimy.