Mało kto wie, ale syn Szelągowskiej i Sztaby jest aktorem. Na swoim koncie ma już kilka produkcji
redakcja naTemat
24 stycznia 2024, 16:24·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 stycznia 2024, 16:24
Antoni Sztaba to syn Doroty Szelągowskiej i wnuk Katarzyny Grocholi. Jak się okazuje, talent musi być dziedziczny, bo 22-latek też wybrał twórczą pracę. Okazało się bowiem, że Szaba wstąpił na aktorską ścieżkę i ma już na swoim koncie występy w popularnych produkcjach.
Reklama.
Reklama.
Syn Doroty Szelągowskiej jest aktorem
Owocem związku Doroty Szelągowskiej i Adama Sztaby jest ich syn Antoni Sztaba. 22-latek jest aktorem i modelem. Na swoim koncie ma już występy w tak popularnych serialach, jak "Na Wspólnej" czy "Zadra".
W ostatnim czasie Sztaba chwalony jest jednak przede wszystkim za swóh występ w spektaklu "1989" wyreżyserowanym przez Katarzynę Szyngierę, który inspirowany jest słynnym "Hamiltonem". Akcja spektaklu rozgrywa się w czasach "Solidarności", a Sztaba wciela się trzy różne postacie.
"Dziecko co całe szkolne życie nie umiało usiedzieć w miejscu, wydawało różne dźwięki i usilnie starało się znaleźć w centrum uwagi, znalazło w tym sposób na życie" – tak o wyborze swojej ścieżki zawodowej mówi sam Sztaba w materiałach udostępnionych przez Teatr Słowackiego.
Córka Katarzyny Grocholi o stanie zdrowia pisarki
Niedawno Szelągowska wypowiedziała się dość zwięźle o stanie zdrowia swojej matki Katarzyny Grocholi.
– Mama miała raka płuca. Jest po ciężkich dwóch operacjach. Myślę, że czuje się całkiem nieźle. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że już nigdy nie będzie do końca w porządku – przyznała dekoratorka wnętrz.
– Moja mama jasno się komunikuje w kwestiach swojego zdrowia przez swoje media społecznościowe. Szczerze mówiąc, wolę jej to zostawić, żeby ona opowiadała o swoim zdrowiu. Natomiast bardzo się cieszę, że spędziłyśmy razem wigilię i miałyśmy wspólny, fajny czas – dodała.
Przypomnijmy, że w 2022 roku Grochola została zdiagnozowana z rakiem płuc, o czym w felietonie poinformowała właśnie Szelągowska.
Nowotwór był do wycięcia, więc autorka "Nigdy w życiu" trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację. Wtedy zamieściła też wideo na wózku inwalidzkim, na którym poinformowała swoje fanki, że czuje się lepiej.
W ostatnim czasie pisarka jest aktywna na swoich profilach w mediach społecznościowych, a także regularnie pojawia się na materiałach zamieszczanych przez Szelągowską.