Ta decyzja to prawdopodobnie efekt wspomnianej
"afery szpiegowskiej", której bohaterką stała się właśnie Ilona Klejnowska. Działaczka PiS-u miała nakłaniać jednego z członków Solidarnej Polski do przekazywania dokumentów z wnętrza partii Zbigniewa Ziobry. Wszystko rzekomo po to, by Prawo i Sprawiedliwość mogło podbierać pomysły posłom Solidarnej Polski oraz wyprzedzać ich ze swoimi konferencjami.
Zobacz: Ilona Klejnowska – Aniołek PiS oskarżony o szpiegowanie partii Ziobry. "Ona miała go omotać, on – wynosić informacje"
Klejnowska zdecydowała się jednak z PiS-u odejść, o czym poinformowała ma swoim
facebook'owym profilu. Polska "Mata Hari" – jak już zdążyły ochrzcić ją niektóre media – dziękuje wszystkim, którzy przez sześć lat w polityce "zamalowywali jej płótno", czyli – jak wyjaśnia – życie. – Dziękuję politykom tym z PiS, ale też tym z innych grupowań, dziennikarzom, operatorom, koleżankom i kolegom z klubu i tym z siedziby PiS – czytamy.