Jarosław Kaczyński zapowiedział tour polityków PiS po Polsce. W sobotę w Krakowie zostało zorganizowane spotkanie z Beatą Szydło, chociaż pojawili się tam także nieproszeni goście, a konkretnie "seniorka w różowej bluzce". Jak podaje jeden z portali, kobieta zaczęła przekrzykiwać byłą premier, a zebranym ostatecznie puściły nerwy, gdy padły słowa o WOŚP.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wydarzenie zorganizowane przez PiS odbyło się w budynku Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Krakowie. Beata Szydło mogła być zadowolona z frekwencji, ponieważ w sali zgromadziło się kilkaset osób. Jak podaje "Fakt", w trakcie spotkania doszło do awantury i mało brakowało, by doszło także do rękoczynów.
Jak czytamy, na sali nie działało nagłośnienie, więc była premier przemawiała do zgromadzonych bez mikrofonu. W pewnym momencie europosłanka zaczęła być przekrzykiwana przez jedną z kobiet obecnych na sali.
Jak relacjonuje tabloid, tą kobietą była "seniorka w różowej bluzce". Zwolennicy PiS szybko zareagowali na jej zachowanie. Jeden z mężczyzn zwrócił się do Szydło słowami: "Pani premier, mamy tu przedstawicieli komitetu obrony dzików". Jego ironiczny komentarz był aluzją do Komitetu Obrony Demokracji. Kobieta od razu zaprzeczyła jednak, by miała cokolwiek wspólnego z KOD-em.
Beata Szydło próbowała kontynuować przemowę i mówiła między innymi o tym, jaki kształt przybiera Unia Europejska, mówiła też o próbach odbierania Polsce suwerenności, przed którymi przestrzega jej partia. Nie obyło się również bez ostrzegania Polaków przed Donaldem Tuskiem.
"Won stąd babo jedna!"
Wówczas "seniorka w różowej bluzce" próbowała się wtrącić. Tłum zaczął buczeć, by zagłuszyć kobietę. Według relacji "Faktu" w pewnym momencie kobieta została także otoczona przez mężczyzn, a jeden z nich zaczął ją agresywnie uciszać.
Po reakcji części zebranych na moment zapanowała cisza, ale później seniorka znowu odezwała się, mówiąc, że nie ma czasu na zadawanie pytań, bo "ma zaraz zebranie sztabu WOŚP".
– Won stąd, babo jedna! – krzyknął w odpowiedzi mężczyzna w niebieskiej koszuli, który dopiero co po wymianie zdań z kobietą wrócił na swoje miejsce. "Natychmiast poderwał się z krzesła i ruszył na seniorkę. Wyglądało, jakby chciał ją uderzyć. Nawet się zamachnął, jednak kobieta zdążyła się uchylić i krzyknąć 'pani premier, ja jestem kulturalna!'. Na szczęście obyło się bez rękoczynów, choć mężczyzna pchał rękę prosto w twarz seniorki" – podaje "Fakt".
Tabloid zaznacza, że to nie pierwszy raz, gdy kobieta "w różowej bluzce" pojawia się na spotkaniu polityków PiS ze swoimi sympatykami. Przyszła również na spotkanie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w październiku 2023, tuż przed wyborami parlamentarnymi. "Zjawiła się przed budynkiem z kartonem jajek w ręce i zapewniała ochraniających wydarzenie policjantów, że wcale nie ma zamiaru rzucać nimi w Kaczyńskiego" – czytamy.