Wojsko Polskie znów wspiera WOŚP. To powrót po przerwie, która miała związek z rządami PiS. Były szef MON Mariusz Błaszczak sugerował ostatnio, że żołnierze zrobili to "na rozkaz". Tym bardziej wymowne są słowa podpułkownika Sławomira Ćwika z Dowództwa Garnizonu Warszawa. – Aż osiem lat nas nie było. Ale teraz już jesteśmy, nie na rozkaz, tylko dobrowolnie – stwierdził.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojsko wraca do gry z WOŚP. "Jesteśmy tu nie na rozkaz"
Na błoniach Stadionu Narodowego od strony ulicy Grochowskiej, gdzie znajduje się główny sztab WOŚP, działa m.in. strefa służb mundurowych. Na miejscu czekają żołnierze z wojskową grochówką, którzy chętnie opowiadają o prezentowanym tam sprzęcie wojskowym.
Dziennikarze TVN rozmawiali na miejscu z podpułkownikiem Sławomirem Ćwikiem z Dowództwa Garnizonu Warszawa, który o nieobecności wojska w grze z Orkiestrą przez ostatnie 8 lat wypowiedział się jasno. Podkreślił, że żołnierze uczestniczą w wydarzeniu, bo szczerze wspierają działania WOŚP.
– Zgłaszamy się i występujemy jako żołnierze dla WOŚP – powiedział podpułkownik Ćwik. – Aż osiem lat nas nie było. Ale teraz już jesteśmy, nie na rozkaz, tylko dobrowolnie – podkreślił wojskowy.
Mariusz Błaszczak nawiązał również do tego, że za rządów PiS organizowało często wojskowe pikniki. Poseł PiS bronił tych wydarzeń, twierdząc, że miały wartość dodatnią dla kraju, bo dzięki nim rekrutowano nowych żołnierzy.
– Gen. Brysia zwolnili, bo powiedzieli, że robił za dużo pikników wojskowych. Tylko my na tych piknikach rekrutowaliśmy do wojska – powiedział Błaszczak.
Wsparcie dla WOŚP porównał z kolei do... karnego wykonywania rozkazów przez żołnierzy.
– A co jutro będzie? Jutro będą pikniki na rzecz Owsiaka i tam wojsko zaangażowali, bo wiadomo, w wojsku jest wszystko na rozkaz. To, co – pikniki z Owsiakiem dobre, a te, które służyły zaangażowaniu w służbę w wojsku polskim złe? – pytał były szef MON.
– Jutro żołnierze pójdą na rozkaz i będą musieli Owsiaka wspierać. To jest jedno wielkie nadużycie, nie wolno się godzić na to, by tracić z oczu to, co najważniejsze – bezpieczeństwo kraju – dodał.